Wakacje 8-latka skończyły się już na lotnisku w Polsce. Wszystko przez małe niedopatrzenie

Czas przed wakacjami dla wielu osób jest stresujący. Musimy pamiętać o zapakowaniu wszystkich niezbędnych rzeczy oraz dokumentów. Jeśli o czymś zapomnimy, nasz wymarzony urlop może zmienić się w pasmo nieszczęść. Pewna mama ośmioletniego syna przekonała się o tym boleśnie na własnej skórze.

Wakacje, zwłaszcza te zagraniczne wymagają zazwyczaj dużej ilości przygotowania. Trzeba sprawdzić, czy mamy przy sobie wszystko, czego potrzebujemy. W niektórych przypadkach warto sprawdzić, czy nie będziemy zmuszeni zabrać ze sobą dodatkowych dokumentów, ponieważ niezastosowanie się do zasad, może się skończyć przykrymi konsekwencjami.

Zobacz wideo Dramat Magdaleny Antosiewicz. Przez inflację nie pojedzie na wakacje

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Wakacje Bułgaria 2023. Przez jedno niedopatrzenie 8-latek nie wyjechał na urlop 

Wyjazd na wakacje z dziećmi wymaga od rodziców sprawdzenia wszystkiego po dwa, a nawet trzy razy. Pozwala to uniknąć przykrych konsekwencji. Właśnie z takimi zmierzyć się musiała mama 8-letniego chłopczyka. Dziecko nie mogło pojechać na wakacje, ponieważ zapomnieli oni o jednej rzeczy. W planach mieli jechać do miejscowości Warna w Bułgarii. Ich urlop, był w całości zaplanowany, walizki już spakowane, a oni gotowi, by móc oderwać się od codzienności. W głowach mieli już tylko plaże, słońce i odpoczynek. Niestety ich skrzętnie zaplanowane wakacje skończyły się w zaledwie kilka sekund. Mimo tego, że początkowo nic nie zapowiadało tego, że ich wakacje skończą się o wiele szybciej, niż powinny, rodzina dojechała na lotnisko i tu musieli się pożegnać z planami. Na krakowskim porcie lotniczym w Balicach, mama ośmiolatka została uświadomiona, że nie sprawdziła terminu ważności dokumentów syna. Nieprawidłowość została wykryta w czasie rutynowej kontroli. Funkcjonariusze Straży Granicznej nie pozwolili chłopcu na wyjazd z Polski. Całość mogłaby się potoczyć inaczej, gdyby dziecko miało przy sobie jakikolwiek inny dokument, niestety nic takiego nie zostało zapewnione.

Straż Graniczna alarmuje, by wszystko dokładnie sprawdzać. Jeden błąd może nas sporo kosztować

O wakacjach, które skończyły się, zanim się jeszcze zaczęły, poinformował Karpacki Oddział Straży Granicznej. Zaznaczyli, że takie sytuacje nie są przyjemne dla żadnej ze stron. Jednakże funkcjonariusze mają obowiązek stosowania się do obowiązujących przepisów i nie mogą przymykać oka na żadne uchybienia. Po sytuacji, która miała miejsce w niedziele, 9 lipca, kobieta, która również zrezygnowała z podróży, szybko zdecydowała się na wyrobienie synowi nowego paszportu. Niestety, jak dodają funkcjonariusze Straży Granicznej, podobne sytuacje wciąż zdarzają się stosunkowo często. Z naciskiem informują więc, że podczas planowania, jak i samej podróży należy zachować ostrożność i rozwagę. Jeśli nie dostosujemy się do zasad, stracić możemy nie tylko urlop, ale również pieniądze, za które kupiliśmy bilety czy hotel. Warte zapamiętania jest, że od jakiegoś czasu, niektóre lotniska oferują ekspresowe punkty wyrabiania paszportów tymczasowych. Mogą się one okazać jak najbardziej przydatne, zwłaszcza w sytuacjach podobnych do tej. W Polsce taki punkt znajduje się na Lotnisku Chopina w Warszawie.

Więcej o: