Światowa premiera "Zielonej granicy" odbyła się 5 września 2023 roku podczas festiwalu filmowego w Wenecji. Dzieło Agnieszki Holland zostało docenione i uhonorowane nagrodą specjalną jury festiwalowego. Wygląda na to, że nie każdy ma to samo zdanie na temat scenariusza opowiadającego o sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej. Jak informuje serwis Gazeta Wyborcza, w podwarszawskim Otwocku, gdzie władzę ma prezydent PiS, film zniknął z repertuaru tamtejszego kina. To oznaka strachu przed wyborami?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Film Holland wywołuje spore kontrowersje wśród polityków PiS, którzy twierdzą, że reżyserka "szkaluje polski mundur". Niedawno, w mediach społecznościowych, pojawił się także wymowny wpis Zbigniewa Ziobro.
W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców a dziś mają od tego Agnieszkę Holland
- napisał Ziobro, cytowany przez serwis Wprost. Do sprawy odniósł się także sekretarz stanu w KPRM, Stanisław Żaryn. Tutaj również padły gorzkie słowa, choć warto przypomnieć, że do polskiej premiery filmu Agnieszki Holland zostało kilka dnia, a więc wątpliwe jest to, aby ktokolwiek z tych osób miał okazję go widzieć.
Coraz głośniej o filmie A. Holland "Zielona granica", który - wszystko na to wskazuje - będzie kolejną próbą zakłamania prawdy o operacji hybrydowej przeciwko Polsce oraz atakiem na władze RP
- napisał na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP. Na tym nie koniec. Również Przemysław Czarnek stwierdził, że jest to jedynie "kolejna faza plucia na polski mundur, plucia na polskie służby, plucia na polskie wojsko" i ośmieszanie osób, które mają w zwyczaju narażać swoje życie i zdrowie. Podobnie zdania mają także inne osoby związane z partią polityczną PiS, co można wywnioskować po tym, że mieszkańcy jednego z polskich miast nie będą mieli okazji pójść na premierę "Zielonej granicy".
Nowy film Agnieszki Holland wchodzi do kin już 22 września. Jak podaje Gazeta Wyborcza, na chwilę przed premierą "Zielona granica" zniknęła z repertuaru Otwockiego kina, choć seanse widniały wcześniej w rozpisce.
W papierowym repertuarze kina pojawiły się zapowiedzi seansów pod koniec września. Kiedy przyszłam do kasy po bilety, okazało się, że film został zdjęty z afisza z powodów wiadomych
- mówi mieszkanka Otwocka, cytowana przez Gazetę Wyborczą. W tej sytuacji warto zaznaczyć, że kino podlega Miejskiemu Ośrodkowi Kultury, Turystyki i Sportu, który natomiast jest zależny od prezydenta miasta, Jarosława Margielskiego - polityka Prawa i Sprawiedliwości. Urząd Miasta Otwocka poinformował, że seanse "Zielonej granicy" zniknęły, ponieważ kolidowały z próbami teatralnymi. Są tacy, których to tłumaczenie nie przekonuje - ma być to świadoma cenzura wprowadzona przez prezydenta miasta ze względu na silne oddziaływanie polityczne filmu przed wyborami.