Wszystkich Świętych przypada na 1 listopada, dlatego już teraz ludzie zaczęli gromkie przygotowania, a cmentarze stają się coraz bardziej "kolorowe". Na grobach pojawiają się nowe znicze, świeże kwiaty, wiązanki oraz jesienne stroiki. Wzmożona aktywność dotyczy również złodziei, którzy w tym czasie wyruszają na poszukiwania ozdób, nadających się na późniejszą sprzedaż. Media zalewają doniesienia o kolejnych incydentach.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niestety, kradzieże już się zaczęły. Portal iŚwinoujście poinformował, że tamtejszą mieszkankę czekała ostatnio niemiła niespodzianka podczas odwiedzin na grobie taty. Gdy dotarła na miejsce, zauważyła, że na pomniku nie ma kosza wypełnionego kwiatami. To nie jest jedyny przypadek, ponieważ w Trzczewie również zaczęły znikać ozdoby z grobów.
Piękny komplecik ukradziono w tym tygodniu z grobu naszego taty. Cmentarz ul Gdańska, Tczew. Złodziej nie miał zahamowań i ukradł obie wiązanki
- donosi portal TCZ. Niemalże identyczne doniesienia napływają z Wrocławia, Gorzowa Wielkopolskiego czy Nowej Soli. Najczęstszym łupem hien cmentarnych padają wiązanki oraz mosiężne ozdoby, a przypadków kradzieży jest mnóstwo. Większość z nich nie jest zgłaszana na policję, jednak w niektórych miastach w Polsce sprawą zajęła się straż miejsca. Służby patrolują lokalne cmentarze i rozmawiają z osobami starszymi, aby uważały także na swoje rzeczy osobiste. Uwagę złodziei z pewnością przykuje również pozostawiona bez opieki torebka, co dzieje się zazwyczaj podczas sprzątania pomników. Czy istnieje szansa na ochronę przyniesionych na cmentarz dekoracji? Jest kilka sposobów, aby zmniejszyć ryzyko kradzieży.
Jedną z rzeczy, jaką można zrobić, jest personalizacja ozdób, czyli na przykład podpisanie wiązanek. Niektórzy decydują się na specjalne szarfy, a inni używają do tego lakieru do paznokci bądź farb i flamastrów. W związku z tym, że złodzieje najczęściej sprzedają swoje "łupu", tak oznaczone przedmioty mogą ich odstraszyć - ciężej je przekazać komuś innemu i dużo łatwiej zidentyfikować. Przez to, że tzw. hien cmentarnych jest teraz naprawdę dużo, ludzie decydują się nawet na delikatne uszkadzanie kwiatów, co również zmniejsza ryzyko kradzieży. Dobrym pomysłem jest także przymocowanie wiązanki drutem. To wydłuży "pracę" złodzieja i może sprawić, że akurat twój pomnik zostawi w spokoju. Choć mało kto tak robi, kradzież mienia z cmentarza można zgłosić na posterunku policji. Warto jednak mieć przy sobie jakiś dowód, czyli na przykład zdjęcia grobu ze skradzionymi dekoracjami. Aby nie wspierać działań osób, które dopuszczają się kradzieży, nie powinniśmy kupować kwiatów oraz zniczy z niepewnych źródeł, po okazyjnej cenie.