Organizacja imprezy w bloku może być uciążliwa, jednak żeby uniknąć późniejszych problemów, dobrym pomysłem jest powiadomienie o niej sąsiadów. Dzięki temu możemy ustrzec się przed niezadowolonymi mieszkańcami, którzy wezwą policję za zakłócanie spokoju. Pewna kobieta postanowiła wywiesić kartkę z informacją o swoim przyjęciu. Takiej reakcji się jednak nie spodziewała.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
By powiadomić sąsiadów o organizacji imprezy wcale nie trzeba dużo. W większości przypadków w zupełności wystarczy kartka z informacją i ewentualną prośbą o kontakt jeśli będzie zbyt głośno. Tak też zrobiła pewna dziewczyna, by powiadomić mieszkańców swojego bloku o imprezie urodzinowej. Nie spodziewała się jednak odpowiedzi, jaką dostała pod informacją. Podpis do zdjęcia brzmiał:
Kiedy bardzo dobrze umiesz w relacje sąsiedzkie
Zdjęcie pokazujące tę zabawną wymianę zdań pokazuje, że przyjazne relacje pomiędzy sąsiadami są możliwe, o ile obie strony wykazują się szacunkiem i pozytywnym nastawianiem. W swoim ogłoszeniu kobieta napisała:
Drodzy sąsiedzi! 30.10 (sobota) w mieszkaniu nr 13 w godzinach wieczornych odbędzie się małe przyjęcie urodzinowe. W związku z tym może być trochę głośniej, za co z góry przepraszam! I z góry dziękuję za wyrozumiałość
Lokatorka umieściła kartkę na jednej ze ścian na korytarzu budynku. Jeden z jej sąsiadów postanowił przykleić pod nią odpowiedź:
Droga sąsiadko! Nie ma problemu, jesteśmy wyrozumiali, nie przeszkadza nam zaproszenie w ostatniej chwili. Przyjdziemy! Sąsiedzi
Internauci byli zachwyceni tą sąsiedzką wymianą zdań. Post umieszczony na popularnej platformie, wzbudził ogromne zainteresowanie. W komentarzach chętnie dzielili się swoimi historiami i anegdotami dotyczącymi własnych doświadczeń.
U mnie chyba na 17 urodzinach to była taka impreza, że sąsiadka jak mnie później spotkała, to powiedziała tak: głośno było to fakt, ale Czerwonych Korali o 4 rano w łóżku to nigdy nie śpiewałam
Jeden z moich to fajny gość. Lubi popić. Raz się nawalił tak, że bał się iść do domu, bo żona będzie krzyczała. I do mnie - 'małżonka będzie bardzo niezadowolona'. Tylko otworzył drzwi... krzyk. Nazajutrz do mnie. - 'Była baaaardzo niezadowolona'
Miałam kiedyś starszą sąsiadkę i uprzedziłam o planowanej imprezie, na co ona: 'kochanieńka bawcie się dobrze, ja wyłączę aparat słuchowy'