"Kevin sam w domu" to film z 1990 roku, którego chyba nikomu nie trzeba przybliżać. Ośmioletni Kevin w wyniku zaskakującego zbiegu okoliczności zostaje w posiadłości McCallisterów, podczas gdy cała jego rodzina wyjeżdża na święta do Paryża. W tym czasie musi poradzić sobie z wieloma obowiązkami, do których należy m.in. zrobienie zakupów. Choć nie ma wielu środków, młody bohater dość dobrze gospodaruje pieniędzmi. Niestety w 2023 roku nie byłoby to już tak łatwe.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Kevin sam w domu": cały film to szalona przygoda. Dzisiejsze zakupy bohatera nie byłyby takie tanie
Wydatkom Kevina przyjrzał się Geoffrey Lyons prowadzący profil na TikToku @sellitlikelyons. Według jego obserwacji na liście zakupów w filmie znalazły się następujące produkty:
- gotowy obiad,
- bochenek chleba,
- mrożony makaron z serem,
- folia spożywcza,
- dwa litry mleka,
- kapsułki do prania,
- papier toaletowy,
- dwa litry soku pomarańczowego,
- opakowanie żołnierzyków,
- chusteczki do suszarki.
Za całość Kevin zapłacił 19,83 dolarów, czyli wystarczył mu akurat 20-dolarowy banknot, który wręczył kasjerce. Jak to jednak wyglądałoby dzisiaj? Lyons wyliczył, że zakup tych samych produktów obecnie kosztowałby 63,73 dolary. Do tego należy doliczyć podatek, co daje nam ostatecznie 68 dolarów. Jest to zatem wzrost o aż 248 proc. Warto jednocześnie zauważyć, że wpływ na to ma nie tylko inflacja.
Macaulay Culkin dziś za zakupy zapłaciłby na pewno więcej. Internauci zszokowani zestawieniem cen
Wyliczenia tiktokera zyskały ogromne zainteresowanie wśród internautów i filmik ma już ponad cztery miliony wyświetleń. Wiele osób w komentarzach dzieliło się również własnymi spostrzeżeniami związanymi z tym tematem.
Banknot 100-dolarowy jest nowym banknotem 20-dolarowym.
19,83 w przeliczeniu na dzisiejsze to około 46,68 dolarów, więc to nie jest tylko inflacja. Wszystko jest teraz o wiele za drogie.
Kasjer pewnie wciąż zarabia tyle samo w 2023
- czytamy w komentarzach. Spostrzeżenia te niewątpliwie dają do myślenia. Choć rodzice Kevina nie do końca byli zadowoleni z ogólnych wydatków ich syna (w drugiej części filmu), to wygląda na to, że dzisiaj zwalić ich z nóg mógłby sam rachunek ze sklepu spożywczego. Z drugiej strony fani często przypuszczają, że McCallisterom musiało się powodzić finansowo, wnioskując po ich ogromnym domu i kosztownym wyjeździe dla licznej rodziny, więc być może poradziliby sobie też z podwyżkami cen.
