Jeszcze jakiś czas temu kremacja zwłok, zwłaszcza w przypadku członków Kościoła katolickiego, nie była popularna. Wszystko sprowadza się do wiary we zmartwychwstanie, która nierozerwalnie łączy się z szacunkiem do ciała i chęcią zachowania jego nienaruszalności. Pogrzeb miał bowiem symbolizować powrót ciała do ziemi, z której powstało. Jak jednak wygląda to obecnie? Ksiądz z TikToka postanowił raz na zawsze rozwiać wszelkie wątpliwości.
Ksiądz Sebastian Picur, który obecnie jest wikariuszem Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych duchownych w Polsce. Wszystko za sprawą jego konta na platformie TikTok, gdzie zdobył ogromną popularność, odpowiadając na trudne pytania internatów. Ostatnio jeden z użytkowników zapytał go: "Jak będzie z tymi, którzy są skremowani?" Aby odpowiedzieć, duszpasterz Picur posłużył się cytatem z Biblii, a dokładniej z Księgi Ezechiela:
Pewną odpowiedź znajdujemy u proroka Ezechiela. 'I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha
Jego odpowiedź nie spotkała się z aprobatą internautów. W komentarzach możemy przeczytać negujące komentarze:
Każdy jest prochem po śmierci, ale Bóg ma go w pamięci. Będzie zmartwychwstanie
Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz, a ja Cię wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ufać bezgranicznie
Pojawiły się również głosy, które pochwalały odpowiedź księdza, jak na przykład:
Ma ksiądz cierpliwość, żeby to tłumaczyć. Dla mnie sprawa była jasna
Jaki jednak do sprawy odnosi się Kościół katolicki?
Obecnie wiele osób decyduje się na pochówek w formie kremacji. Jeszcze do niedawna Kościół był co do tego nastawiony sceptycznie. Jak zapisano w Kodeksie prawa kanonicznego z 1917 roku, kremacja była jednoznacznie odrzucana jako forma pochówku. Teraz sytuacja wygląda nieco inaczej. Trzeba jednak pamiętać, że każde chowanie zmarłego koniecznie musi się wiązać z szacunkiem. Stąd właśnie wzięła się niechęć Kościoła do takich rozwiązań jak przechowywanie prochów w domu, dzielenie ich pomiędzy członków rodziny czy rozsypywanie na łonie natury. Jak donosi portal ekai.pl, dr Aneta Krupka, teolożka z Uniwersytetu Szczecińskiego, wskazała, że zastrzeżenia wobec kremacji miały swoje źródło w chrześcijańskiej wierze we zmartwychwstanie ciała.
W centrum chrześcijaństwa jest prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa, a wcześniej o złożeniu Jego Ciała w grobie. Czcimy Maryję - figurę Kościoła i każdego wierzącego, jako tą, która z ciałem i duszą została wzięta do nieba. Wreszcie, mamy kult relikwii, który także przypomina o udziale naszego ciała w zbawieniu. Stąd - taka jest obawa, która pojawia się w dokumentach Kościoła - kiedy teksty liturgii pogrzebowej odwołują się do tematów wskrzeszenia albo przedstawiają obraz odnowienia naszego zniszczonego ciała, trudno nie mieć wrażenia wypaczenia ich sensu, jeśli mamy do czynienia z prochami, a nie z ciałem. Ostatecznie więc jest formułowana wątpliwość, czy praktyka kremacji nie jest wyrazem zaniku wiary w zmartwychwstanie
- powiedziała doktor Krupka w wywiadzie. Zaznacza jednak, że z drugiej strony argumenty Kościoła dotyczą również pewnych elementów "z zewnątrz". Wówczas zaczynają pojawiać się wątpliwości, czy kremacja nie jest wyrazem materializmu, przekonaniem o ograniczeniu naszego życia do doczesnego wymiaru. Jak twierdzi doktor Krupka, dokumenty Kościoła jednoznacznie odrzucają wiele rozwiązań, które mogłyby sugerować interpretacje panteistyczne (pogląd filozoficzno-religijny utożsamiający wszystko z bogiem; odrzuca istnienie boga osobowego, głosi za to przenikanie absolutu we wszystkie substancje, jakie istnieją). Jeśli chodzi o samo rozpowszechnianie miejsc kremacji, to według niej budzi ono obawy o zanik miejsc pamięci, a co za tym idzie, porzucenie praktyki modlitwy za zmarłych będącej chrześcijańskim obowiązkiem.
Sytuacja zmieniła się, kiedy 15 sierpnia 2016 roku Kongregacja Nauki Wiary opublikowała Instrukcję "Ad resurgendum cum Christo", dotyczącą pochówku ciał zmarłych oraz przechowywania prochów w przypadku kremacji. Podkreślono co prawda, że preferowaną formą pochówki jest ta tradycyjna, jednak dodano:
Kościół nie dostrzega przyczyn doktrynalnych, by zakazać takiej praktyki, jako że kremacja zwłok nie dotyczy duszy i nie uniemożliwia boskiej wszechmocy wskrzeszenia ciała, a więc nie zawiera obiektywnego zaprzeczenia doktryny chrześcijańskiej na temat nieśmiertelności duszy i zmartwychwstania ciała
Dokument ten doprecyzował również fakt, że kremacja dozwolona jest wyłącznie w przypadkach, kiedy wykluczone zostaną motywacje niezgodne z nauczaniem Kościoła. Jak dodaje dr Krupka, w skrócie chodzi o to, że sama kremacja nie może podważać doktryn Kościoła mówiących o zmartwychwstaniu ciała i życiu wiecznym. Co więcej, musi być ona również zgodna z wolą zmarłego:
Jednocześnie wytyczne do obrzędów pogrzebu podkreślają rolę pożegnania ciała zmarłego przed kremacją, a nie tylko późniejszego pochówku jego prochów