Przez 9 lat żył samotnie w klatce. Teraz ustawiają się do niego kolejki. "Nikt nie chce starych psów"

Nazywa się Majki i przez niemal dekadę mieszkał w klatce w schronisku. Podczas odwiedzin zawsze spoglądał na ludzi z nadzieją i litością. Jego oczy wręcz błagały o nowy dom. W końcu marzenie się spełniło. Majki znalazł swój kąt, a nowi właściciele ustawiają się w kolejki na spacer. Jak to możliwe? Prawdziwy cud.

Schroniska dla zwierząt to miejsca dość smutne i niekiedy przytłaczające. Mieszkające tam pupile nie mają niestety tyle szczęścia co inne i marzą o kochającej rodzinie. Część z nich została porzucona, a część oddana. Na szczęście w większości przypadków po czasie niemalże każdy z czworonogów odnajduje swój dom i żyje w szczęśliwej rodzinie. Na to liczył również pies o imieniu Majki, który spędził w schronisku w Aleksandrowie Łódzkim aż 9 lat. Inagle zdarzył się cud. Odnalazł dom - dość nietypowy, lecz miłości z pewnością mu nie brakuje. 

Zobacz wideo Lewica chce powołania Rzecznika Praw Zwierząt. Co to za urząd?

Życie w schronisku przytłaczało Majkiego. Dom znalazł po 9 latach

Historia Majkiego chwyta za serce to pewne. Gdy miał zaledwie rok trafił do schroniska w Aleksandrowie Łódzkim. Przez wszystkich pracowników placówki był bardzo dobrze kojarzony, przecież był tam niemalże od zawsze. Małych rozmiarów pupil skomlał w klatce, czekał na swojego nowego właściciela i chciał być kochanym. Niestety większość rodzin adopcyjnych omijała boks Majkiego szerokim łukiem. Wielu odstraszał fakt, że nie jest już najmłodszy.

Nikt nie chce starych psów, a z Majkim było tak, że na kilkaset adopcji psów, jakie przeprowadziliśmy, o tego jednego nikt nigdy nawet nie zapytał

- słowa pracownika schroniska w Aleksandrowie Łódzkim cytuje portal Fakt.pl. Mimo to nadzieja nie słabła i pewnego dnia zdarzył się cud. Dla Majkiego znalazł się dom.

Historia Majkiego wzruszyła pracowników domu kultury. Teraz ma kochających właścicieli

Po latach najstarszy pies w schronisku w końcu znalazł nowy dom. Szefowa młodzieżowego domu kultury w Aleksandrowie Łódzkim jakiś czas temu usłyszała historię psiaka. Ta bardzo ją dotknęła, więc podjęła ważną decyzję. Kobieta postanowiła zaadoptować Majkiego, dała mu spokojny i pełen miłości dom na jesień życia. Co ciekawe, zwierzę mieszkające w MDK jest teraz rozchwytywane niemalże jak gwiazda. Chętnych do wyprowadzania psiaka nie brakuje, a wręcz przeciwnie, trzeba zapisać się na listę, by móc wyjść z Majkim na spacer. 

Są nawet ochotnicy, którzy mają przychodzić także w weekendy, żeby wyprowadzać Majkiego na spacer. [...] Wiosną dostanie jeszcze budę w ogrodzie, żeby miał więcej swobody

- mówiła dyrektorka MDK Małgorzata Kulińska, cytuje portal Fakt.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.