Odciął paczkomat od prądu, bo generował "nadmierny hałas". Po sprawcy został tylko liścik

W Świętochłowicach rozpoczęła się prawdziwa wojna o paczkomaty. Jeden z mieszkańców postanowił odłączyć od prądu aż dwa urządzenia służące do odbierania i nadawania przesyłek. Sprawca zostawił po sobie jedynie kartkę przyklejoną do ekranu. Przeszkadzało mu, to je zlikwidował. Problem w tym, że teraz wiele osób nie może odebrać swoich paczek.

Na facebookowym profilu o nazwie smakksiazki.pl pojawił się zadziwiający wpis. Jego autor chciał odebrać z paczkomatu książkę, którą zamówił przez internet, jednakże plan się nie powiódł. Wszystko dlatego, że urządzenie nie miało dostępu do prądu. Prawdziwym powodem tego incydentu nie była jednak klasyczna awaria, lecz celowe działanie pewnej osoby. Dowodem na to jest pozostawiona na ekranie kartka.

Zobacz wideo Kurier wiózł paczki, mając dwa promile alkoholu w organizmie

Paczkomaty InPost nie działają, bo ktoś odciął je od prądu. Trzeba teraz "uwolnić" wszystkie przesyłki

W tym przypadku chodzi o aż dwa urządzenia, które znajdują się obok Biedronki przy ulicy Kubiny w Świętochłowicach.

Halo InPost-Paczkomat, Kurier! Książka, na którą czekam, ewidentnie została zakładniczką jakiejś grupy. Paczkomat jest wyłączony, a na kartce można przeczytać, że 'generuje nadmierny hałas'. Uwolnicie moją przesyłkę?

- napisał administrator profilu smakksiazki.pl. Choć wpis ma charakter humorystyczny, ta historia wydarzyła się naprawdę. Do tekstu zostało dołączone zdjęcie, z którego wynika, że rzeczywiście paczkomat nie działał, a odpowiedzialna za to osoba zostawiła apel kierowany do odpowiedzialnej za niego firmy. Co takiego przeszkadzało jej w urządzeniu, które w ostatnich latach zostało docenione przez miliony Polaków? W liście pojawiło się nawet ostrzeżenie, przed konsekwencjami prawnymi, które mogą mieć miejsce, gdy paczkomat zostanie ponownie podłączony do zasilania.

InPost kontra przeciwnik paczkomatów. Urządzenie "generuje nadmierny hałas 24 godz. siedem dni w tygodniu"

Wygląda na to, że całe zamieszanie spowodowane jest "nadmiernym hałasem" generowanym przez całą dobę.

Informacja dla grupy InPost. Paczkomat generuje nadmierny hałas 24 godz. siedem dni w tygodniu. Skutkuje to łamaniem przepisu z art.51 oraz 51 §1 KW. Proszę się z tym przepisem zapoznać przed włączeniem paczkomatu, ponieważ będziecie pociągnięci do odpowiedzialności prawnej

- brzmi treść listu napisanego przez osobę, która odłączyła paczkomaty od prądu. Jak informuje serwis Noizz, przedstawiciele InPostu skontaktowali się z autorem profilu smakksiazki.pl i poprosili o zgłoszenie sprawy poprzez biuro obsługi klienta. Natomiast on sam zauważa, że w tym przypadku problemem nie musi być sposób pracy paczkomatu, lecz zachowanie ludzi, którzy wiecznie trzaskają drzwiczkami.

Kiedy zobaczyłem tę kartkę, to naszła mnie właśnie taka refleksja, że takich jak ja jest pewnie wielu, którzy rąbią tymi drzwiami. Dlatego mam nadzieję, że to nie przeciwnicy książek sabotują moją pracę, ale okoliczny lokatorzy, którzy zwłaszcza latem, siedząc przy otwartych drzwiach, cały czas słyszą otwieranie i zamykanie tych drzwiczek

- stwierdził właściciel profilu smakksiazki.pl, cytowany przez serwis Eska.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.