Z bazy ZUS wyciekły dane 86 tysięcy pacjentów. Informatyk włamał się na konta lekarzy

Informatyk z województwa łódzkiego został zatrzymany ws. włamania na konta lekarzy w elektronicznej platformie ZUS. W ten sposób uzyskał dostęp do danych wrażliwych dotyczących kilkudziesięciu tysięcy osób. Sprawą zajęła się prokuratura, a 36-latek usłyszał już zarzuty.

Śledztwo dotyczące włamania na konta lekarzy zarejestrowanych na elektronicznej platformie ZUS i nieuprawnionego przetwarzania danych ponad 86 tys. pacjentów prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. Informatyk z województwa łódzkiego miał działać między styczniem 2023 roku a kwietniem 2024 roku i w tym czasie złamać hasła do kont aż 63 lekarzy.

Zobacz wideo Łukasz Kozłowski: Najbardziej racjonalne wydaje się płacenie składek od połowy dochodu, jak w Czechach

PUE ZUS: Informatyk, który włamał się na konta lekarzy, został aresztowany. Wcześniej był już karany

Podejrzenia o wycieku danych z platformy ZUS zaczęły się od odkrycia jednego z lekarzy z Tarnowa. Zauważył, że ktoś dostał się do jego konta na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Mężczyzna zgłosił sprawę policji, a wtedy okazało się, że podobnych przypadków jest znacznie więcej. Jak informuje TVN24, podejrzany informatyk miał złamać zabezpieczenia kont 63 lekarzy zarejestrowanych na PUE ZUS i uzyskać dane dokładnie 86 058 pacjentów. Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnowie przy wsparciu Zarządu Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Katowicach. Z jej ustaleń wynika, że za włamaniem stoi 36-letni Kamil B., informatyk z województwa łódzkiego karany wcześniej za naruszenie praw autorskich i kradzież programów komputerowych. Mężczyznę udało się aresztować 24 września 2024 roku i postawiono mu zarzuty dotyczące hackingu oraz naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych.

Informatyk wszedł w posiadanie danych ponad 80 tys. Polaków. Sąd nie zgodził się na areszt

Za postawione zarzuty mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności. Choć prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt, sąd zdecydował, że wystarczające będą: kaucja, dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.

Złożyliśmy zażalenie na odmowę aresztu

- przekazał Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, cytowany przez serwis Fakt. Dodał również, że "36-latek nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień". Warto zaznaczyć, że obecnie wciąż prowadzone są działania, których celem jest ustalenie, czy podejrzany o włamanie bezprawnie wykorzystał wykradzione dane pacjentów. Jeśli do tego doszło, istotne jest również to, w jaki sposób się nimi posługiwał.


Serwis PUE ZUS działa już od 2012 roku i na ten moment obsługuje ponad 10 mln użytkowników. Jest to narzędzie, które ułatwia dostęp do usług świadczonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Dzięki platformie można składać poszczególne wnioski online, weryfikować dane i tworzyć elektroniczne dokumenty. Co więcej, pozwala lekarzom między innymi na wystawianie elektronicznych zwolnień lekarskich.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: