Izabela Lewandowska jest doktorem nauk ekonomicznych i co jakiś czas na swoim instagramowym profilu publikuje raport, w którym ujawnia zarobki kobiet z poszczególnych branż. Najnowszy ukazał się w poniedziałek czwartego września, a w nim znalazło się miejsce dla tzw. sprzątaczek. Okazuje się, że wielu z nas może mieć mylne pojęcie o tym zawodzie. Zarobki Pani Łucji mogą zdziwić niejedną osobę.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Historia Pani Łucji wygląda tak: pochodzi z Łodzi, posiada wykształcenie średnie i na co dzień pracuje jako sprzątaczka. Obowiązki zawodowe zajmują jej zazwyczaj od 43 do 47 godzin tygodniowo i najczęściej zatrudniana jest na podstawie umowy zlecenie lub bez niej. Na swoją emeryturę odkłada samodzielnie, korzystając z równych funduszy. Jej miesięczne zarobki wynoszą od 7 do nawet 9 tys. złotych na rękę.
Sprzątam prywatne domy, uwielbiam swoją pracę, mam już dość duże doświadczenie, więc wszystko idzie gładko. Nie sprzątam "kibli na dworcu", tylko czyste, zadbane domy
- czytamy w poście. Co więcej, często nie musi martwić się nawet wyżywieniem, ponieważ zdarza się, że w domach, które obsługuje, czeka na nią posiłek.
Często mam obiad, deser w pracy. Prezenty na święta. Klienci mnie lubią i szanują
- twierdzi Pani Łucja.
Pod uwagę wzięto nie tylko wynagrodzenie polskich sprzątaczek. We wrześniowym raporcie znalazły się również inne zawody. Historie i zarobki netto Polek, prezentują się następująco: