Aktualnie minimalna emerytura wynosi 1780,96 złotych brutto, czyli 1620,65 złotych netto miesięcznie, co przy dzisiejszych cenach nie jest zbyt wygórowaną kwotą. Warto pamiętać, że ostateczna wysokość świadczenia zależy od kilku czynników. Jednym z nich jest poziom wynagrodzenia, jakie otrzymuje dana osoba w trakcie aktywności na rynku pracy. Znaczenie ma również staż pracy, środki zgromadzone na subkoncie, wiek, w którym świadczeniobiorca przechodzi na emeryturę oraz przewidywana średnia długość życia. Co zatem może sprawić, aby przyszłe świadczenie nie należało do najniższych? Zarobki muszą być wysokie.
Aby ZUS wypłacił świadczenie w wysokości tak zwanej minimalnej emerytury, należy:
Warto pamiętać, że w obliczeniu przyszłej emerytury może pomóc specjalny kalkulator dostępny na stronie internetowej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Wprowadzenie odpowiednich danych pozwoli na wyświetlenie planowanej kwoty świadczenia emerytalnego. Należy jednak pamiętać, że uzyskany wynik jest jedynie prognozą, więc ostatecznie dana kwota i tak może ulec zmianie. Jak podaje serwis Gazeta Prawna, aby uzyskać comiesięczną wypłatę w wysokości czterech tysięcy złotych, aktualne zarobki muszą być znacznie wyższe od minimalnej krajowej, która na ten moment wynosi 4242 złote brutto, czyli około 3191,98 złotych netto. Natomiast, od lipca tego roku będzie to już 4,3 tysięcy złotych brutto, a więc blisko 3261,53 złote na rękę. Z obliczeń portalu wynika, że przeciętny 40-letni mężczyzna, który chce mieć emeryturę na poziomie czterech tysięcy złotych, musi otrzymać wynagrodzenie rzędu dziewięciu tysięcy złotych. Oczywiście przyjmując, że przejdzie na emeryturę w wieku uwzględnionym w obowiązujących przepisach. Sytuacja kobiet jest jeszcze gorsza, ponieważ one powinny zarabiać aż 11 tysięcy złotych miesięcznie.
Aby zweryfikować tego typu prognozy, serwis Onet postanowił dokonać pewnych obliczeń, a pomógł w tym Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. Uwzględniono w nich:
Według eksperta sytuacja emerytalna w Polsce nie wygląda zbyt optymistycznie, ponieważ dzisiejszy 30-latkowie będą w większości otrzymywać emerytury na poziomie od trzech do czterech tysięcy złotych, a najtrudniej będą miały kobiety.
Według wyliczeń Łukasza Kozłowskiego 30-latka, która dziś zarabia niespełna 10 tys. zł brutto, będzie mogła w wieku 60 lat liczyć na emeryturę na poziomie 5 tys. zł brutto miesięcznie. Zarabiający tyle samo mężczyzna będzie co prawda pracował o pięć lat dłużej, ale dzięki temu otrzyma świadczenie w wysokości 8 tys. zł
- czytamy na portalu. Warto również pamiętać, że w ciągu tych lat zapewne zmieni się wartość pieniądza. Oznacza to, że dzisiejsze trzy tysiące nie będą tyle samo warte, co za 30 lat. Zgodnie z obliczeniami Łukasza Kozłowskiego, mężczyzna, który przejdzie na emeryturę w wieku 65-lat, musi zarabiać w wieku 30 lat około 4962 złote. Dla pięciu tysięcy złotych będzie to 6203 złote, a dla sześciu tysięcy 7443 złote. Natomiast kobiety w wieku 30 lat muszą zarabiać odpowiednio 7831 złotych, 9789 złotych i 11747 złotych. Warto pamiętać, że na wysokość świadczenia wpływa także staż pracy, a zdaniem eksperta dodatkowy rok pracy może przełożyć się na wzrost na poziomie 9,6 proc.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.