Kocimiętka, waleriana czy świeże mięso to zapachy, którym większość mruczków nie może się oprzeć. Okazuje się, że koty wskakują na kuchenny blat nie tylko, kiedy kroimy na nim wątróbkę, wołowinę czy drób. Nasze kociaki mają także słabość do pewnego owocu. Czym przyciągają je oliwki? Wiele osób może tego nie wiedzieć.
Zainteresował Cię ten temat? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Koty potrafią nas zaskakiwać swoimi fanaberiami kulinarnymi. Wiele mruczków uwielbia naleśniki, pieczywo, a nawet rukolę. Na tym jednak nie koniec. Na liście przysmaków znajdują się także oliwki. Koty uwielbiają turlać je po całej kuchni, a ich radość jest często nie do opisania. Jednak nie tylko kształt tego owocu tak zachwyca te zwierzaki. Okazuje się, że koty szaleją a punkcie ich zapachu. Oliwki należą do roślin rzędu jasnotowatych, czyli tego samego, co kocimiętka. Zapach oliwek działa na kocie nosy równie pobudzająco i euforycznie, co wspomniana wyżej roślina. To nie wszystko. Oliwki zawierają także duże ilości kwasu mlekowego, który wydzielany jest głównie przez zwierzęta. Jedna z teorii mówi, że właśnie z tego powodu koty "bawią się jedzeniem" przed posiłkiem. Ma to wytworzyć w ciele ofiary tę substancję. A po co to robią? Prawdopodobnie kwas mlekowy ułatwia kotom trawienie. Nie powinno więc nas dziwić, że mruczek rzuca się na oliwki jak na myszy.
Oliwki dostarczają wielu witamin i minerałów w tym wapń czy witaminę E, to także źródło dobrych tłuszczów. Wydawać by się mogło, że to doskonała przekąska dla kota. Czy aby na pewno? Trzeba pamiętać o tym, że oliwki mają dużo soli, która w nadmiarze jest szkodliwa dla kotów, a czasem prowadzić także do uszkodzenia nerek. Drugą kwestią jest to, czym nadziewane są oliwki. Czasami może być w nich anchois, cytryna lub papryka. Zdecydowanie lepiej jest się pozbyć nadzienia ze środka. W sklepach znajdziemy także oliwki z pestkami - tych nie powinniśmy dawać mruczkom, ponieważ mogą się łatwo zadławić. Jakie oliwki może zjeść nasz pupil? Kotu możemy podać zarówno zielone jak i czarne oliwki, trzeba je jednak przepłukać z zalewy. Pamiętaj, że kot jest mięsożerny, a roślinne smakołyki powinny stanowić jedynie urozmaicenie jego diety. Jeśli chcesz sprawić przyjemność swojemu pupilowi, to raz na jakiś czas możesz podać mu jedną oliwkę. Oczywiście dotyczy to wyłącznie zdrowych kotów, które nie mają problemów np. z układem pokarmowym czy cierpią na choroby nerek.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!