Ryby w Polsce nie cieszą się tak dużą popularnością jak w krajach południowej Europy. Oczywiście wielu z nas je karpia na Boże Narodzenie, śledzia na rodzinne imprezy czy dorsza lub łososia w piątki, ale rzadko kiedy otwieramy się na rybne nowości. To ogromny błąd, bowiem niektóre gatunki są zaskakująco smaczne i bogate w wiele wartościowych składników odżywczych. Do takich ryb należy na przykład dorada. W Grecji, we Włoszech czy w Chorwacji jest prawdziwym rarytasem, a wielu Polaków wciąż jej nie zna.
Dorada występuje głównie w Morzu Śródziemnym, dlatego jest tak popularna w krajach u jego wybrzeży. To średniej wielkości ryba osiągająca około 70 centymetrów długości ze srebrzystym ubarwieniem. Można ją rozpoznać głównie po ciemnym grzbiecie i jasnym brzuchu. Jej wartość użytkowa jest bardzo wysoka z uwagi na częste poławianie jej w Grecji, Chorwacji, Turcji, Hiszpanii i we Włoszech. To właśnie tam jest uznawana za jedno ze smaczniejszych rybnych dań. Ma zwarte, ale delikatne i chude mięso, a co najważniejsze, nie ma zbyt wielu ości. Dzięki temu można ją bez obaw zjeść i z łatwością wyjąć ostre fragmenty. Doradę można podawać na kilka sposobów, choć zwykle w restauracjach smaży się ją na grillu. Jest na tyle smaczna, że nie wymaga żadnej marynaty ani sosu. Wystarczy odrobina soli, ulubionych ziół i masła, by rozpływała się w ustach.
Z uwagi na fakt, że w Polsce doradę jemy rzadziej niż w krajach Morza Śródziemnomorskiego, ryba jest słabiej dostępna niż w przypadku śledzia czy dorsza. Raczej na próżno szukać jej w małych sklepach rybnych i lepiej wybrać się do supermarketu. Aby docenić smak tego gatunku, warto przygotować ją tak, jak za granicą. Do ugotowania smacznego dania będziesz potrzebować:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.