W mediach społecznościowych niemalże roi się od hejterów i nieprzychylnych komentarzy, a na głównym celowniku są w szczególności popularne osoby. Aktorka Katarzyna Glinka postanowiła zwrócić się bezpośrednio do trolli w internecie i pokazała hejterskie wiadomości, które musi czytać także jej syn. Czy emocjonalny wpis celebrytki zmieni zachowanie niektórych ludzi w internecie?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Popularna celebrytka polskiego show-biznesu Katarzyna Glinka to ceniona aktorka, a jedną z najważniejszych ról w życiu gra już od 11 lat - jest mamą 11-letniego Filipa oraz 3-letniego Leo. To właśnie ze względu na swoich synów przerywa milczenie w temacie hejtu. Niegdyś Glinka nie zwracała na to uwagi, ale kiedy widzi, że jej syn wkracza do świata internetu, mówi: dość. Nie chce, aby czytał tak nieprzychylne komentarze. Na jej profilu na Instagramie roi się od hejterów, których zasób słownictwa ogranicza się często tylko do tych niegrzecznych. Kasia musiała odbyć poważną rozmowę ze starszym potomkiem, aby wytłumaczyć mu, jak dziś działają social media i dlaczego pod jej zdjęciami obserwujący potrafią ją obrażać.
Zastanawiałam się, czy publikować treści, na które pod różnymi moimi postami pozwalają sobie internauci. Po raz kolejny - tym razem po rozmowie z moim Synem, który, jak pewnie większość dzieciaków, coraz śmielej korzysta z social mediów :( uznałam, że TRZEBA to opublikować. Dziecko nie jest GOTOWE na zderzenie z takimi komunikatami.
- pisze Katarzyna Glinka pod swoim najnowszym postem. Aktorka twierdzi, że nie możemy pozwalać na tworzenie takich treści w internecie i sprawiać, że hejterzy są bezkarni.
46-letnia aktorka i matka dwóch synów chciałaby, aby świadomość użytkowników internetu w temacie hejtu wzrosła. Właśnie dlatego opublikowała swój ostatni post. Celebrytka próbuje utwierdzić swoich obserwujących, że takie zdania może pisać, a nawet, co gorsza, wypowiedzieć w realu również osoba do naszych dzieci. Nie od dziś wiadomo, że hejterzy kryją się pod pseudonimami i fake kontami, a tak naprawdę mogą to być np. nasi sąsiedzi. Według Katarzyny nikt nie zasługuje na takie wiadomości i powinniśmy zająć się tym teraz, póki nie jest za późno, ponieważ bycie biernym nic nie daje.
Może Cię zainteresować:
Woda nad Bałtykiem zmieniła kolor. W sieci pojawiły się niesamowite zdjęcia zjawiska
Książę William uwielbiał Tinę Turner. Jej piosenki zawsze kojarzyły mu się z księżną Dianą
Joanna Koroniewska znowu walczy z hejtem, a Dowbor dolewa oliwy do ognia. Poszło o jej wygląd