• Link został skopiowany

Policja ostrzega: coraz więcej grzybiarzy znika w lesie. Ten okropny scenariusz pojawia się rok w rok

Grzybobranie to jedna z ulubionych rozrywek Polaków. Niestety, coraz więcej wypraw do lasu kończy się interwencją służb. Powód? Grzybiarze tracą orientację w terenie i nie są w stanie się z niego wydostać. To dzieje się nie pierwszy raz, a policja znów ostrzega.
Grzybiarz (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. Wojtek Habdas / Agencja Wyborcza.pl

Grzybiarze znikają w lesie. To nie efekt dziwnych zjawisk, a wycieczek w pojedynkę i przeceniania swoich możliwości. W lesie bardzo łatwo o utratę orientacji w terenie, co może skutkować klasycznym zgubieniem się. W ostatnim czasie tego typu sytuacji było kilka, dlatego przed kolejną wycieczką warto wziąć sobie do serca słowa policjantów. Niekiedy chodzi nawet o coś więcej. 

Zobacz wideo Jarosław Kaczyński o chodzeniu na grzyby: Nie damy sobie zabrać tej wolności!

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Grzybiarze wciąż znikają w lesie. Tego typu historii jest wiele 

Niedawno w miejscowości Wojska w województwie pomorskim doszło do przykrego zdarzenia. 85-letni mężczyzna wybrał się sam na grzyby, podczas wędrówki poślizgnął się i przewrócił, a później nie mógł samodzielnie wstać. Problem pojawił się także w momencie, gdy miał podać lokalizację, w której się znajdywał. Na pomoc wyruszyli policjanci z posterunków w Lipnicy i Tuchomiu. Funkcjonariusze szukali grzybiarza za pomocą sygnałów dźwiękowych

Mundurowi nawiązali kontakt telefoniczny z mężczyzną. Ten wskazał im, gdzie zaparkował swój pojazd i w którym kierunku szedł. Następnie funkcjonariusze polecili, aby nasłuchiwał sygnałów dźwiękowych radiowozu, które co jakiś czas włączali. Po chwili 85-latek przekazał, że słyszy je wyraźniej i bliżej. Wówczas policjanci ruszyli pieszo w głąb lasu

- informują funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Na szczęście akcja poszukiwawcza skończyła się szczęśliwie i 85-latek uzyskał odpowiednią pomoc medyczną. W sierpniu podobnych sytuacji było więcej. Pomocy potrzebowała również 39-letnia kobieta, która zadzwoniła na numer alarmowy z informacją, że zgubiła się w lesie. Tutaj sporym zmartwieniem była wielokrotna utrata zasięgu i kontuzja nogi, jakiej nabawiła się podczas grzybobrania. Kobietę odnalazł jeden z policjantów, który wezwał także pogotowie. Liczba zgłoszeń wciąż rośnie, a na ten moment odbywa się akcja poszukiwawcza mężczyzny, który wybrał się do lasu i wciąż nie został odnaleziony

Policjanci apelują do polskich grzybiarzy. W lesie nietrudno o wypadek 

Ten scenariusz powtarza się ciągle, dlatego policjanci kolejny raz apelują do ludzi o rozwagę i ostrożność. Wybierając się do lasu, warto zabrać ze sobą towarzysza lub poinformować bliskich o szczegółach swojej wyprawy.

Przypominamy, by przed wyjściem do lasu poinformować o swoich planach bliskich oraz wskazać im okolicę, w której będziemy przebywać. Do swojego ubioru zawsze dodajmy elementy odblaskowe. To one w razie zmiennej pogody lub zapadającego zmroku pozwolą nam być bardziej widocznymi. Ważne, aby zawsze mieć przy sobie naładowany telefon oraz latarkę. Gdy już zabłądzimy w lesie, nie zwlekajmy z powiadomieniem policji

- czytamy w komunikacie policji. Istotnym aspektem jest również posiadanie przy sobie telefonu komórkowego

Niestety pracę służbom ratunkowym często utrudnia to, że zaginione osoby najczęściej nie mają przy sobie telefonu komórkowego, nie informują też rodziny, w którym kierunku udają się na grzybobranie. Dlatego tak ważne jest wyposażenie grzybiarza w naładowany telefon komórkowy, który umożliwi kontakt z policją w sytuacji zagubienia

- apelują. Należy pamiętać także, aby: 

  • nie wybierać się do lasu po zmierzchu, 
  • nie oddalać się od swoich współtowarzyszy, 
  • kontrolować i zapamiętywać konkretne punkty odniesienia, 
  • nie zapuszczać się w nieznane tereny, 
  • ocenić realnie swoje możliwości i czas spędzony w lesie. 
Więcej o: