Polacy walczą o nutrie z Rybnika. Czy uda się ocalić zwierzęta przed decyzją o uśmierceniu?

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach ogłosiła przetarg na odłów i eliminację nutrii na terenie województwa śląskiego. Polacy są oburzeni. Domagają się od prezydenta Rybnika wyjaśnień, a ten ma związane ręce. Miasto podjęło próbę dyskusji, ale bezskutecznie.

Gdy kilka lat temu pierwsze nutrie pojawiły się w Rybniku, zarówno mieszkańcy, jak i urzędnicy, byli zachwyceni. Zadomowiły się na brzegach Nacyny, gdzie regularnie były dokarmiane przez spacerowiczów. Zwierzęta ogłoszono maskotkami i wizytówką miasta, jednak z czasem zaczęły przeszkadzać. Ich populacja rozrosła się do tego stopnia, że w zeszłym roku wpisano je na listę Inwazyjnych Gatunków Obcych.

Zobacz wideo Małgorzata Tracz: Im szybciej hodowca zrezygnuje z hodowli, tym większe dostanie odszkodowanie

Czy w Polsce są nutrie? W Rybniku zadomowiły się na dobre

Nutrie w Rybniku przestały cieszyć się tak dobra sławą jak kiedyś.

Zwierzęta te wywierają ogromne szkody w lokalnej przyrodzie i zostały zaklasyfikowane jako jedne ze 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych na świecie. Ich działalność może zagrażać również bezpieczeństwu publicznemu. Zwierzęta uszkadzają wierzchnią warstwę gleby, doprowadzając do uszkodzeń infrastruktury drogowej, podkopami mogą wpływać na destabilizację skarp rzek, co przekłada się na ryzyko wystąpienia podtopień. Niekontrolowany przyrost populacji tego gatunku skutkuje koniecznością podjęcia przez organy ochrony przyrody działań zaradczych

- mówiła w zeszłym roku Natalia Zapała, rzeczniczka prasowa RDOŚ w Katowicach, cytowana przez Radio 90. Początkowo zakładano, że rozwiązaniem problemu będzie prośba do mieszkańców o zaprzestanie dokarmiania zwierząt. W tym celu na brzegu rzeki umieszczono nawet specjalne tablice informacyjne, które jednak na nic się zdały. W związku z wciąż rosnącą liczbą nutrii w Rybniku, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach podjęła radykalne kroki. Właśnie ogłoszono przetarg na odłów i eliminację nutrii na terenie województwa śląskiego.

Co z Nutriami w Rybniku? Polacy są wzburzeni decyzją RDOŚ

Decyzja RDOŚ wzburzyła opinię publiczną, a Polacy zaczęli domagać się wyjaśnień. Łukasz Litewka, poseł na Sejm X kadencji z Nowej Lewicy, opublikował w czwartek 22 sierpnia długi post na Facebooku, w którym zwrócił się do prezydenta miasta Piotra Kuczery z pytaniem, dlaczego nie stworzył azylu dla nutrii, gdy było ich zdecydowanie mniej i nie rozmnażały się na taką skalę. Kilka godzin później prezydent wymienił na swoim profilu działania, jakie miasto podjęło w celu ochrony zwierząt. 

Miasto Rybnik działało i działa w sprawie naszych nutrii. Wciąż intencją miasta jest stworzenie dla nich azylu, bądź przekazanie do adopcji. Rozmawiamy z osobami, organizacjami i instytucjami, które mogą pomóc nutriom. Po południu Miasto Rybnik przekaże szczegółowe informacje na temat dotychczasowych działań

 - wyjaśnił w mediach społecznościowych. Rzeczywiście kilka godzin później na oficjalnej stronie internetowej rybnik.eu pojawiła się informacja o tym, że miasto podjęło działania w celu znalezienia opiekunów lub azylu dla nutrii, kastracji i sterylizacji zwierząt oraz podjęto konsultacje organizacyjno-prawne, które umożliwiłby podjęcie konkretnych czynności. Wspomniano również, że miasto kontaktowało się z lokalnym ogrodem zoologicznym oraz kilkoma organizacjami zajmującymi się ochroną zwierząt, jednak nikt nie zgodził się na przyjęcie do siebie gryzoni. O innych działaniach miasta można przeczytać na stronie rybnik.eu.

Decyzja zapadła. Miasto ma związane ręce

Jak poinformowano na stronie Rybnika, przedstawiciele miasta spotkali się w czwartek 22 sierpnia w siedzibie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, by omówić kwestię przetargu na uśmiercenie zwierząt. 

Nie wyraził zgody także na propozycję Prezydenta Miasta dotyczącą przekazania tych środków na budowę azylu, zamiast na zabicie nutrii. Jednocześnie przedstawiciele RDOŚ zaznaczyli, że samodzielny odłów i ponowne wypuszczenie na wolność złapanej nutrii, bądź przetrzymywanie zwierzęcia bez stosownych zgód zagrożone jest karą administracyjną nałożoną przez RDOŚ nawet do 1 mln zł, a także na mocy kodeksu karnego - pozbawieniem wolności do lat 5

- czytamy na stronie. Miasto podkreśla, że w związku z tą decyzją nie może nic więcej zrobić, jednak wciąż będzie próbować ocalić jak największą ilość nutrii.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: