Nie dostała miejsca siedzącego w pociągu, więc ugryzła konduktora. Teraz usłyszała zarzuty

Choć informacje o niecodziennych sytuacjach w pociągach wcale nie są rzadkością, to ta odbiega od wszelkich standardów. Podróż z Gdyni do Łodzi pociągiem PKP Intercity dla konduktorów nie była taka sama jak inne. Zachowanie jednej z pasażerek było dla nich prawdziwą udręką. A w pewnym momencie doszło nawet do ugryzień.

W mediach szybko zaroiło się od informacji na temat awantury w pociągu PKP Intercity Kociewie, jadącego z Gdyni do Łodzi. Podróż odbyła się 15 września 2023 r., a uczestnicząca w niej pasażerka przysporzyła konduktorom niemałych problemów. Najpierw usiadła na nieswoim miejscu, a później ugryzła jednego z pracowników. To była prawdziwa droga przez piekło. 

Zobacz wideo Karnowski: PKP jest dużo mniej punktualne niż kolej w Ukrainie

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

PKP Intercity: Pasażerka wściekła się, bo nie mogła usiąść. Konduktorzy nie mieli z nią łatwo

Historię agresywnej pasażerki jako pierwszy opisał serwis Express Ilustrowany. Jak donosi, "konduktorzy obsługujący skład w piątek, 15 września, musieli stawić czoła nie lada wyzwaniu". Wszystko zaczęło się od tego, że pracownicy zwrócili uwagę jednej z podróżujących, iż zajmuje nie swoje miejsce siedzące - i wtedy wybuchła awantura, której nikt nie mógł się spodziewać. Wszystko działo się około godziny 20:30 w okolicach Kutna. Początkowo kobieta nie miała zamiaru się przesiąść i ignorowała wszelkie uwagi konduktorów. Sprawa była o tyle trudna, że obsługa pociągu wyczuła od pasażerki spożycie napoju wyskokowego, co zresztą potwierdziły późniejsze badania alkomatem. Po dłuższej przepychance słownej kobieta wstała z miejsca i zamknęła się w toalecie. W to co stało się później, aż ciężko uwierzyć. 

Awantura w pociągu. Pasażerka PKP Intercity rzuciła się z zębami na pracowników

Najpierw nie chciała zejść z siedzenia, a później nie miała zamiaru wyjść z toalety. Gdy nareszcie konduktorom udało się dostać do środka, kobieta zaczęła wyzywać pracowników składu, a jednego z nich po prostu ugryzła. Wtedy granica została przekroczona. Pociąg zatrzymał się w na stacji w Kutnie, a na miejsce została wezwana policja. Pasażerka została zatrzymana przez funkcjonariuszy i po krótkiej przerwie pociąg ruszył w dalszą podróż. Tutaj historia się nie kończy, ponieważ w poniedziałek 18 września agresywna pasażerka usłyszała zarzuty

39-latka usłyszała zrzuty naruszenia nietykalności cielesnej, obrazy funkcjonariusza i gróźb karalnych

- komentuje asp. Daria Olczyk z Komendy Powiatowej Policji w Kutnie. Cała sytuacja wpłynęła również na pozostałych pasażerów, ponieważ incydent spowodował, że skład był opóźniony o ok. godzinę.  

Więcej o: