• Link został skopiowany

Prawie 7 tysięcy za ogrzewanie kawalerki. Remont u pani Jadwigi zamienił się w dramat

Po zakupie mieszkania pani Jadwiga liczyła na spokojną emeryturę. Zamiast tego otrzymała gigantyczny rachunek za ogrzewanie. Widniała na nim kwota prawie 7 tys. zł. Jej walka o sprawiedliwe rozliczenie trwa już trzy lata. "Od dnia, kiedy wręczono mi wyliczenie niedopłaty, nie zgadzam się z nią".
Przysłali jej rachunek. Błąd ma kosztować seniorkę blisko 7 tys. zł - zdjecie ilustracyjne
Marina113/Istock.com

Jak opisuje "Fakt", pani Jadwiga postanowiła kupić niewielkie mieszkanie na obrzeżach Wrocławia. Pod koniec 2021 roku zdecydowała się na 37-metrowy lokal znajdujący się w dziesięciopiętrowym bloku z wielkiej płyty. Niestety dość szybko nowe lokum stało się poważnym obciążeniem dla seniorki. Wszystko za sprawą rachunku za ogrzewanie, który dotarł do niej w maju 2022 roku.

Zobacz wideo Oszust próbował wyłudzić pieniądze. Policja publikuje wizerunek mężczyzny

Błędne rozliczenie ogrzewania. Chcieli od niej aż 7 tysięcy

Pani Jadwiga przeprowadziła w mieszkaniu remont. W jego trakcie do osuszania ścian stosowano nagrzewnicę elektryczną. Jest to standardowy zabieg, który pozwala przyśpieszyć prace, a jednocześnie nie stanowi zbyt dużego obciążenia finansowego - przynajmniej teoretycznie. W przypadku seniorki z Wrocławia było jednak inaczej. To właśnie z tego powodu kwota na rozliczeniu za ogrzewanie sięgnęła aż 6,8 tys. zł. Choć pani Jadwiga początkowo zakładała, że to zwykła pomyłka, niestety musiała zderzyć się z prawdziwym problemem związanym z systemem rozliczania ciepła. Za całe zamieszanie odpowiadały liczniki ciepła zainstalowane na kaloryferach. Urządzenia mierzą temperaturę grzejników, jednak nie potrafią odróżnić ciepła pochodzącego z innych źródeł. Mogły zatem zarejestrować temperaturę wydzielaną przez nagrzewnicę stosowaną podczas remontu. Wskutek tego wynik został sfałszowany i mocno podniósł opłatę, która spoczęła na barkach seniorki.

Złożyła reklamację w sprawie rozliczenia ogrzewania. Firma "zasłania się tajemnicą"

Pani Jadwiga złożyła reklamację zarówno do zarządcy wspólnoty, jak i firmy rozliczającej ciepło. Ponadto dowiedziała się, że podobne problemy zgłaszali również inni mieszkańcy. W związku z tym zarządca zdecydował się zrezygnować z podzielników i wprowadzić rozliczanie ryczałtowe.

Dotychczas stosowaliśmy podzielniki ciepła, które jednak mają szereg ograniczeń i mogą prowadzić do niesprawiedliwych rozliczeń. Wprowadzono nowy system oparty na ryczałcie, a koszty ogrzewania są rozliczane proporcjonalnie do powierzchni mieszkania. Ten model lepiej odzwierciedla faktyczne obciążenie kosztami ogrzewania i jest bardziej przejrzysty dla wszystkich mieszkańców

- wyjaśnia zarządca, cytowany przez "Fakt". Pani Jadwiga musi jednak walczyć dalej. Kobieta przez część roku przebywa za granicą u dzieci, przez co zimą niemalże nie generuje kosztów.

Kaloryfery są ustawione na minimalne grzanie, bo nie ma potrzeby, aby grzały mocniej

- wskazuje na łamach serwisu. Zarządca jednak nie uwzględnił jej nieobecności. Zamiast zwrotu nadpłaty, środki zostały przeksięgowane na poczet spornego rachunku, który otrzymała w 2022 roku.

Od dnia, kiedy wręczono mi wyliczenie niedopłaty, nie zgadzam się z nią. Firma rozliczająca ogrzewanie odmówiła najpierw mi, a potem mojemu prawnikowi wglądu do kartoteki, zasłaniając się tajemnicą. Ktoś na podstawie błędnych odczytów naliczył mi nienależną dopłatę. (...) Trzeci rok walczę o sprawiedliwość i skorygowanie tego rozliczenia

- żali się seniorka.

Zobacz też: "Ptasia tragedia" w Warszawie. Pracownicy zoo apelują do mieszkańców: Mogą sobie połamać kończyny

Źródło: fakt.pl

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: