W ostatnich latach wynagrodzenia trenerów polskiej reprezentacji były przedmiotem licznych dyskusji i kontrowersji. Fernando Santos, poprzednik Michała Probierza, otrzymał rekordową sumę, której żaden polski szkoleniowiec przed nim nie był w stanie osiągnąć.
Według informacji podanych przez Business Insider, Michał Probierz może zarabiać nawet 200 tys. złotych miesięcznie, co rocznie daje kwotę 2,4 mln złotych. Jest to znacznie mniej, niż wynosiło wynagrodzenie jego portugalskiego poprzednika, Fernando Santosa, który według doniesień medialnych inkasował w ciągu roku pracy 1,8 miliona euro, co odpowiada około 8,4 miliona złotych. Warto zaznaczyć, że była to rekordowa suma w historii zarobków selekcjonerów polskiej kadry. Probierz podpisał umowę z Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN), która obowiązuje do lipca 2026 roku, czyli do zakończenia mistrzostw świata w USA, Meksyku i Kanadzie.
PZPN nie ujawnia i nigdy nie ujawniało zarobków swoich pracowników
- powiedział w rozmowie z Business Insider Polska Tomasz Kozłowski, dyrektor komunikacji PZPN.
Dla porównania poprzedni selekcjonerzy polskiej reprezentacji zarabiali różne kwoty, które również często były przedmiotem spekulacji. Paulo Sousa, pełniący tę funkcję w latach 2020-2021, zarabiał podobno około 300 tysięcy złotych miesięcznie, a Czesław Michniewicz, który prowadził kadrę przed Santosem, otrzymywał około 180 tysięcy złotych miesięcznie.
Zarobki Santosa na pewno będą nieosiągalne dla jakiegokolwiek polskiego trenera. Probierz w Cracovii był w czołówce najlepiej zarabiających trenerów w Polsce, ale trzeba mieć na uwadze, że nie był tylko trenerem, ale w pewnym momencie pełnił też funkcję wiceprezesa klubu. Idąc do PZPN - bo pamiętajmy, że był ostatnio selekcjonerem U21 - na pewno zgodził się na jakąś obniżkę, ale to już czyste spekulacje
- mówi jeden z dziennikarzy sportowych cytowany przez Business Insider Polska.
Inni poprzednicy Michała Probierza, jak Jerzy Brzęczek czy Adam Nawałka, zarabiali odpowiednio około 160 tysięcy i 120 tysięcy złotych miesięcznie. PZPN każdego roku obraca gigantycznymi sumami, które płyną z różnych źródeł. Około 40 procent wpływów pochodzi z umów sponsorskich, reklamowych, marketingowych i praw telewizyjnych. Dodatkowo 13 procent przychodów stanowią dotacje państwowe, a mniejsze kwoty dorzuca FIFA i UEFA.
Wynagrodzenia trenerów reprezentacji Polski wypadają raczej skromnie na tle innych krajów. Lionel Scaloni, stojący na czele reprezentacji Argentyny, zarabia rocznie około 2,6 miliona euro, a Didier Deschamps, szkoleniowiec Francji, 3,8 miliona euro. Najlepiej zarabiający trenerzy, jak Hansi Flick (Niemcy) czy Gareth Southgate (Anglia), mogą liczyć na odpowiednio 6,5 miliona euro i 5,8 miliona euro rocznie. Są jednak selekcjonerzy, którzy zarabiają mniej niż Probierz. Jalel Kadri z Tunezji dostaje rocznie 130 tysięcy euro, a Rob Page z Walii - 380 tysięcy euro.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google