Andrzej Duda po wielu dniach politycznej batalii wreszcie dopiął swego i ułaskawił Macieja Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego. Z tej okazji wydał specjalne oświadczenie w towarzystwie małżonek obu posłów. Eksperci od spraw wizerunku szybko zwrócili uwagę na nietypowe zachowanie obu pań. Wystąpienie Romy Wąsik i Barbary Kamińskiej zdaje się być dokładnie rozplanowane.
Wczoraj wieczorem, we wtorek 23 stycznia 2024 roku, prezydent Andrzej Duda wydał specjalne oświadczenie, w którym ogłosił ułaskawienie posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Podczas przemowy u boku głowy państwa stały żony polityków. O rozwiązaniu długiej i głośnej sprawy kancelaria prezydenta powiadomiła również na platformie X.
Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni. Z całą mocą. Apeluję o natychmiastowe procedowanie sprawy dalej - o natychmiastowe wykonanie postanowienia Prezydenta i natychmiastowe uwolnienie panów, zwłaszcza Mariusza Kamińskiego z uwagi na stan jego zdrowia.
- oświadczył Andrzej Duda. Kontrowersyjna decyzja odbiła się echem w całym kraju. Eksperci od spraw wizerunku postanowili bliżej przyjrzeć się roli występujących przy prezydencie pań. Okazuje się, że obecność Romualdy Wąsik i Barbary Kamińskiej nie była przypadkowa.
Dwójka ekspertów od spraw wizerunku, Marta Rodzik oraz Łukasz Kaca postanowili wypowiedzieć się na łamach "Faktu" o wystąpieniu żon polityków podczas przemówienia prezydenta. Niemal od samego początku głośnej sprawy obie panie pojawiały się zarówno w telewizji na różnego rodzaju wywiadach i rozmowach, jak i podczas oświadczeń Andrzeja Dudy. Zdaniem specjalistów między innymi właśnie dzięki temu posłowie wyglądali na bardziej wiarygodnych. Mimo to zachowanie żon Kamińskiego i Wąsika zaskoczyło ekspertów podczas ułaskawienia polityków.
Pani Roma Wąsik była bardziej zestresowana i jej przemowa była krótkim podziękowaniem. Pani Barbara Kamińska była w swoich słowach pewna siebie i miała bardziej kamienną twarz podczas swojej przemowy.
- ocenia Marta Rodzik. Łukasz Kaca zwrócił z kolei uwagę na ubiór obu kobiet, który również odgrywał dużą rolę. Nie bez powodu panie wybrały czarne stylizacje.
To nic przyjemnego patrzeć na smutne kobiety, których mężowie są w areszcie. Z drugiej strony mam absolutną świadomość, że to też jest element tej gry politycznej. Panie wyglądały, jakby były w żałobie i w ogóle były przedstawione już jako wdowy. Czerń ich ubioru nie była przypadkowa. Obie panie występujące w takich bardzo skromnych i jednak kojarzących się jednoznacznie z żałobą strojach, to jest na pewno, jest celowy zabieg.
- tłumaczy dla "Faktu" ekspert od spraw wizerunku. Mimo niemałego stresu, który musiał wiązać się z całą sytuacją aresztowania małżonków, jedno jest pewne. Obie kobiety doskonale wiedziały, co i jak powinny robić, by osiągnąć zamierzony efekt.
Komentarze (1)
Żony Wąsika i Kamińskiego pod czujnym okiem ekspertów. Manipulują? "To element gry politycznej"