Wzburzone morze i sztormy u jednych mogą budzić niepokój, a u innych ekscytację. Dość nieoczywista reakcja tej drugiej grupy osób jest związana z poszukiwaniami "skarbów", które następuje po wyciszeniu się akwenu wodnego. W mediach społecznościowych, na profilu "Na Mierzeję" w ostatnim czasie roi się od fotografii, na których widzimy zapierające dech w piersiach znaleziska. "Takie okazy" to prawdziwa gratka dla miłośników bursztynu.
Bursztyn, nazywany inaczej "złotem Bałtyku", od wielu lat wzbudza podziw wśród osób, które miały możliwość z nim obcować. Skamieniała forma żywicy pochodzącej z drzew iglastych jest połyskująca i charakteryzuje się intensywnymi, pięknymi barwami. Najczęściej wykorzystuje się ją do tworzenia biżuterii, ale pojawia się również w kosmetykach i produktach leczniczych. Zanim jednak trafi do pudełeczka lub na łańcuszek, trzeba ją znaleźć, co nie należy do najłatwiejszych zadań. Zazwyczaj ukrywa się pomiędzy drobinkami piasku tuż przy brzegu morza. Zaprawieni w boju poszukiwacze tego nadwyraz zachwycającego skarbu na przestrzeni ostatniego tygodnia mogli poczuć się jak dziecko w sklepie z zabawkami. Dość niekorzystne warunki nad Bałtykiem przyczyniły się do wypłynięcia w morza sporej ilości bursztynów w różnych formach. Coraz większa ilość zdjęć przedstawiających "perełki" trafia do mediów społecznościowych. Na wybrzeżu trwa prawdziwe bursztynobranie.
Kilogram bursztynu - tyle udało się zebrać pasjonatom w ostatni weekend na terenie Mierzei Wiślanej.
Dla jednych to sposób na spędzanie wolnego czasu, dla innych prawdziwa pasja. Tak czy inaczej poszukiwania bursztynu to już prawie sport narodowy
- czytamy na Facebooku "Na Mierzeję". A skoro o sporcie mowa, warto przypomnieć, że największy bursztyn, jaki udało się znaleźć nad Bałtykiem waży 9,75 kg, co stanowi naprawdę imponujący wynik.
Zobacz też: Lasy Państwowe tworzą starolasy. Są kluczowe. "To żmudny proces"
Równie wspaniałe znalezisko zostało dokonane na plaży w Jantarze. Fotografia opatrzona opisem "Takie okazy" przedstawia bursztyn, w którym zatopione zostały owady. Natura już niejednokrotnie pokazała, że stać ją na wiele, ale pomimo tego wciąż potrafi zaskakiwać nas na nowo.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.