Nowy rok zazwyczaj niesie ze sobą zmiany przepisów, co często dotyczy też kierowców. Tym razem związane jest to ze sprzedażą samochodu, przy czym o nadchodzących zmianach powinni wiedzieć kupujący i sprzedający. Nasza niewiedza może skutkować wysokimi karami. Należy przy tym podkreślić, że mowa tu o transakcjach zawartych po 31 grudnia 2023 roku. Jeśli więc i tak planujemy kupić auto, warto to zrobić właśnie teraz.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Według obecnych przepisów mamy obowiązek zgłoszenia do urzędu faktu kupienia lub sprzedaży samochodu w ciągu 30 dni. Jest to prosta procedura, którą załatwimy bez wychodzenia z domu. To jednak wkrótce się zmieni, ponieważ od 1 stycznia każdy nabywca auta będzie musiał poinformować o tym fakcie starostę, a także przerejestrować pojazd, zachowując wciąż termin 30 dni. To z kolei wiąże się z koniecznością złożenia odpowiednich dokumentów w urzędzie, łącznie ze starym dowodem rejestracyjnym. Ponadto Auto Świat przypomina, że będziemy musieli uiścić dodatkową opłatę w wysokości co najmniej 66,5 zł. Co ważne, zmiany obejmą zarówno osoby prywatne, jak i przedsiębiorców sprowadzających używane auta na sprzedaż. Rozróżnienie między tymi grupami będzie jednak istotne, gdy w grę wejdą kary za nieprzestrzeganie terminu na przerejestrowanie samochodu.
O konsekwencjach przekroczenia wspomnianego powyżej 30-dniowego terminu przypomina m.in. Powiat Świebodziński. Jeśli nasze opóźnienie nie przekroczy 180 dni, nasz kara wyniesie 500 zł. Przy dłuższej zwłoce musimy natomiast liczyć się ze wzrostem tej kwoty do 1000 zł. W przypadku przedsiębiorców z kolei stawki te wynoszą odpowiednio 1000 i 2000 zł. Warto dodać, że za niezawiadomienie starosty o zbyciu pojazdu w ciągu 30 dni ustalono stałą karę w wysokości 250 zł.
Omówione zmiany mogą okazać się szczególnie problematyczne dla osób, które nabyły samochód nieposiadający przeglądu technicznego. Oznacza to bowiem brak możliwości zarejestrowania pojazdu. Jeżeli przeglądu nie możemy wykonać w ciągu wyznaczonych 30 dni, wówczas należy wystąpić o tablicę rejestracyjną czasową. To da nam dodatkowy miesiąc, a później jeszcze dwa tygodnie, ale z załatwieniem właściwych formalności i tak nie powinniśmy zwlekać, o ile chcemy uniknąć kary.