Im prościej, tym smaczniej - to chyba jedna z najważniejszych zasad włoskiej kuchni. Choć dziś rozwodzimy się na temat puchatości brzegów pizzy neapolitańskiej, tajemnicy perfekcji sosu bolognese czy fenomenu lazanii, mało kto wie, że większość z tych przepisów powstała z czystego pragmatyzmu - lub mniej tajemniczo: z biedy. Jeśli jednak podobnie jak my jesteście fanami wszystkiego, co ma swoje korzenie we Włoszech, z pewnością zachwyci was smak i (proporcjonalnie uboga do liczby składników) historia najbardziej minimalistycznego dnia w dziejach światowych kulinariów.
Spaghetti aglio olio e peperoncino jest jednym z najlepszych dowodów na to, że nie ilość a jakość składników gwarantuje najlepsze doznania smakowe. Jedni twierdzą, że to proste danie pochodzi z Lacjum, drudzy uparcie stoją przy stanowisku, że wymyśliła je ludność zamieszkująca Abruzję, a jeszcze inni nie dadzą się przekonać do niczego innego niż Kampania - ilu Włochów, tyle prawd kulinarnych. Wszyscy zgodni są jednak co do jednego: przepis na aglio olio e peperoncino powstał niejako z przymusu, ogromnej biedy, która dotknęła państwo w XVIII wieku. Co ciekawe, wielu mieszkańców Włoch wciąż nazywa ten makaron "daniem biedoty". Nie mają jednak na myśli niczego złego, bo faktem jest, że zawojowało podniebienia wszystkich, bez względu na stan majątkowy.
Co skrywa w sobie tajemnicza nazwa aglio olio e peperoncino? Właściwie nic, bo w daniu znajduje się dokładnie to, co w jego nazwie. W prostym tłumaczeniu włoskie "aglio" oznacza czosnek, "olio" oliwę, a "pepperoncino" papryczkę chili. Do tego makaron typu spaghetti i danie właściwie gotowe - choć niektórzy wzbogacają je o dwa tajemnicze składniki.
SKŁADNIKI
PRZYGOTOWANIE
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.