Wrocław może się pochwalić bogatą historią, po której pozostało wiele pamiątek. Jedną z nich był basen wybudowany tuż po II wojnie światowej. Pływalnia długo cieszyła się dobrą sławą wśród mieszkańców, jednak na początku XXI wieku została ostatecznie zamknięta. Niedługo później otrzymała drugie życie, ale w trakcie budowy doszło do przerażającego odkrycia. Znaleziono tam ludzkie szczątki.
Pływalnia przy ulicy Ślężnej niegdyś tętniła życiem. Szczególnie w latach 70. XX wieku wrocławianie z całymi rodzinami chętnie przychodzili tu w upalne popołudnia i spędzali w wodzie długie godziny. Od początku budowy obiektem zarządzał Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji i choć wydawało się, że jest to dobra inwestycja, to wątpliwości wzbudzała sama lokalizacja. Basen wybudowano bowiem na terenie dawnych cmentarzy, reformowanego i świętej Marii Magdaleny, a naprzeciwko znajdował się cmentarz żydowski. Mimo dość mrocznego otoczenia, mieszkańcom to nie przeszkadzało. Korzystali z pływalni przez wiele lat, aż do 2010 roku, gdy ostatecznie ją zamknięto. Obiekt od dłuższego czasu popadał w ruinę, dlatego zdecydowano się na jego likwidację. Po wyburzeniu budynków pobasenowych, miejsce przez kilka lat "straszyło" starymi zjeżdżalniami, brudną wodą i zaśmieconą okolicą. W pewnym momencie otrzymał jednak drugie życie.
W marcu 2016 roku media poinformowały, że Zarząd Inwestycji Miejskich rozstrzygnął przetarg na budowę szkoły wraz z kompleksem rekreacyjno-sportowym w miejscu dawnego basenu. Inwestycja miała powstać przy ulicy Kuronia 14, czyli dawnej Ślężnej, a planowaną placówką było Liceum Ogólnokształcące nr 5, które dziś może pochwalić się bardzo nowoczesnym, przeszklonym budynkiem. Uczniowie być może nie zdają sobie sprawy z makabrycznej historii swojej szkoły. Budowa nie poszła bowiem po myśli inwestorów. Po zlikwidowaniu basenu i rozkopaniu terenu na jaw wyszły mroczne sekrety powojennego Wrocławia. W ziemi znaleziono szczątki należące do kilkuset osób.
Oszacowano, że cały teren kryje około 800 ciał osób pochowanych w latach 1830-1945... Po prostu basen wybudowano na grobach, bez badań, bez ekshumowania zwłok. Już wtedy były to działania skandaliczne, ale nikt się specjalnie nie chwalił, więc uszło na sucho
- informowało Śląskie Towarzystwo Genealogiczne, cytowane przez Radio Zet. Archeolodzy odnaleźli wówczas kości, fragmenty skóry i złote zęby, a najstarsze szczątki pochodziły z drugiej połowy XIX wieku. Należały głównie do Niemców mieszkających i pochowanych w Breslau przed wojną.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.