Na świecie istnieje wiele gatunków trujących i toksycznych roślin, których nie powinniśmy zjadać ani dotykać. Jeden z nich jest jednak szczególnie niebezpieczny. To drzewo, koło którego nawet nie powinniśmy przebywać. Kontakt ze skórą może zakończyć się wizytą u lekarza.
Drzewo, o którym mowa to Hippomane mancinella. Jest rośliną z rodziny wilczomleczowatych i występuje w Ameryce Północnej, Ameryce Środkowej, na Karaibach oraz w niektórych częściach Ameryki Południowej. Na szczęście nie rośnie w Polsce, jednak trzeba na nie bardzo uważać w trakcie wakacyjnych wyjazdów. Gatunek ten został bowiem wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najniebezpieczniejsze drzewo na świecie. Wszystko przez zawarty w nim gęsty, biały sok. Znajduje się zarówno w owocach, jak i w liściach czy korze. Eksperci przestrzegają nawet przed staniem w pobliżu drzewa, zwłaszcza podczas deszczu, ponieważ skapująca na skórę ciecz może spowodować bolesne oparzenia.
Wydzielany przez jego pień sok jest tak trujący i kwaśny, że najmniejszy kontakt z ludzką skórą powoduje powstawanie pęcherzy, a w przypadku kontaktu z oczami może dojść do ślepoty
- czytamy na stronie Księgi Rekordów Guinnessa.
Zobacz też: Tajemnicza góra pośród chmur. To ona zainspirowała Conana Doyle'a do napisania "Zaginionego świata"
Na pierwszy rzut oka drzewo Hippomane mancinella bardzo przypomina zwykłą jabłoń. Ma szarawą korę i błyszczące liście, a także wytwarza zielone, kuliste owoce podobne do jabłek. Próbowanie ich jest jednak niezwykle niebezpieczne. Nawet jeden kęs wywołuje szereg bolesnych objawów, takich jak zapalenie żołądka, krwawienie z jelit i niedrożność dróg oddechowych, a w najgorszym przypadku może nawet skończyć się śmiercią.
Niektórzy mogą się zastanawiać, dlaczego władze państw, w których rosną te niebezpieczne rośliny, nie zarządziły jeszcze wycięcia wszystkich okazów. Odpowiedź jest prosta - Hippomane mancinella ma ważne znaczenie dla środowiska. Drzewa osiągają nawet 15 metrów wysokości i rosną bardzo gęsto, dzięki czemu tworzą naturalną ochronę przed wiatrem i erozją dla wybrzeża na plażach Ameryki Środkowej. Z uwagi jednak na zagrożenie dla człowieka, w wielu częściach świata na pniach znajdują się widoczne znaki ostrzegawcze.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.