Jak informuje serwis tuwroclaw.com, obecnym właścicielem pałacu położonego przy ulicy Szajnochy 10 we Wrocławiu jest deweloperska spółka z Krakowa GEO, Mieszkanie i Dom. Firma kupiła rezydencję w 2019 roku za 14,7 milionów złotych i teraz chce ją odsprzedać za ponad 2 miliony złotych więcej. To około 4 tysięcy metrów kwadratowych dawnego luksusu i historii.
Pałac Wallenberg-Pachalych jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej znaczących budynków zdobiących Wrocław. Został zbudowany w latach 1785-1787, a zaprojektował go słynny architekt Karl Gotthard Langhans, który na swoim koncie ma również Bramę Brandenburską w Berlinie. Jego dzieło jest przykładem współczesnego klasycyzmu. Niegdyś była to rezydencja rodu Wallenberg-Pachalych - ważnej w tym regionie rodziny bankierskiej o niemieckich korzeniach. II wojnę przetrwał w niemal nienaruszonym stanie i wówczas obiekt przejął Uniwersytet Wrocławski. Przez wiele lat wewnątrz znajdowały się pomieszczenia administracyjne uczelni, biblioteka, stołówka oraz różnego rodzaju firmy usługowe. Obiekt wystawiono na sprzedaż już w 2013 roku, jednak dopiero sześć lat później trafił w ręce obecnego właściciela, czyli krakowskiej firmy deweloperskiej. Teraz historia zatoczyła koło i po kolejnych sześciu latach budynek ponownie może odmienić swój los.
Wejście do pałacu to prawdziwa podróż w przeszłość. Wiele elementów zachowało się w oryginalnej formie, w tym owalna klatka schodowa z licznymi zdobieniami, system schodów oraz prywatne pokoje. Na uwagę zasługują również: gabinet owalny z kominkiem, sala kolumnowa, sufity bogate w sztukaterię, dekoracje ścienne, oraz plafon z malowidłem przedstawiającym alegorię czasu autorstwa Philippa Antona Bartscha z 1788 roku. Budynek posiada także zabytkową stajnię z kamiennymi żłobami.
Zobacz też: To tu 30 lat temu otworzyła się pierwsza Biedronka w Polsce. Miała inne logo i przypominała hurtownię
Niestety pałac wciąż niszczeje i wymaga remontu i porządnej rewitalizacji. Zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego w XVIII-wiecznej rezydencji mogą funkcjonować mieszkania lub usługi o wysokim standardzie.
Obiekt doskonale sprawdzi się dla inwestora planującego prestiżowy hotel w centrum miasta lub inną działalność komercyjną, gdzie znaczenie ma przepiękna historyczna architektura i doskonała staromiejska lokalizacja
- napisano w ogłoszeniu. Ponadto obiekt podlega ochronie konserwatorskiej i jest jedną z ostatnich we Wrocławiu rezydencji doby fryderycjańskiej. Według ogłoszenia jego powierzchnia użytkowa to 3 783 metrów kwadratowych, które są warte 17 milionów złotych.
Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.