Abonament radiowo-telewizyjny to opłata mająca na celu umożliwienie realizacji misji publicznej telewizji i radia. To najpowszechniejszy sposób finansowania mediów publicznych w Europie, jednak wielu Polaków nie przestrzega tego obowiązku. Choć w przeciwieństwie do łamania innych przepisów mandat nie przychodzi od razu, to negatywne skutki unikania opłat możemy odczuć później ze zdwojoną siłą. Co grozi za nieuiszczenie tej należności?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, abonament RTV powinien opłacać każdy, kto ma odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny. Są to nie tylko osoby prywatne posiadające telewizor i radio, ale także właściciele samochodów i firm, w których korzysta się z tych urządzeń. Odbiorniki powinno się zarejestrować w ciągu 14 dni od zakupu, a następnie regularnie uiszczać za nie opłaty według obowiązującego cennika. Zgodnie z rozporządzeniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2025 roku abonament wynosi:
Wszystkie opłaty należy uiszczać do 25. dnia każdego miesiąca. Jeśli jednak ktoś będzie ignorować ten obowiązek przez dłuższy czas, a jego dane są zarejestrowane w systemie, to sprawa może zostać przekazana do Urzędu Skarbowego.
Zobacz też: "Renta tytoniowa" może wynieść ponad 1800 zł. Nie każdy palacz ją jednak dostanie. Czego wymaga ZUS?
Jeśli Urząd Skarbowy zajmie się egzekucją, zaległości mogą zostać potrącona z emerytury, renty, wynagrodzenia za pracę, nadpłaty podatku lub zostać zajęte bezpośrednio z konta bankowego. Kara jest równa trzydziestokrotności miesięcznej abonamentowej opłaty, czyli maksymalnie może wynieść 261 złotych za radio i 819 złotych za telewizor. Warto zaznaczyć, że nie każdy musi opłacać abonament radiowo-telewizyjny. Niektórzy są zwolnieni z tego obowiązku. Według informacji podanych na stronie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, są to:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.