Portal Time Out każdego roku tworzy ranking najfajniejszych dzielnic z całego świata, w których tętni życiem niemal przez całą dobę. W zestawieniu wzięto pod uwagę miejsca z największą ilością dobrych restauracji, niestandardowych barów czy ośrodków kultury i sztuki. Tegoroczna lista ma aż 38 pozycji, a jedną z nich zajmuje dzielnica z Polski.
W tym roku najciekawszą dzielnicą na świecie została Notre-Dame-du-Mont w Marsylii. Choć nazwa tej części francuskiego miasta odnosi się do najsłynniejszej katedry, to na próżno szukać tam kościołów czy miejsc sakralnych. W tej okolicy królują kolorowe budynki pokryte pięknym graffiti, urokliwe alejki skąpane w gęstej zieleni i kręte schody prowadzące w dół do Cours Julien.
Niegdyś znana jako dzielnica artystów, obecnie okolica ma jowialny, wyluzowany charakter lokalnego targu. Jak na niewielki obszar, jest domem dla niezwykłej koncentracji galerii, tętniących życiem restauracji, eleganckich i zorientowanych na społeczność sklepów oraz nowych miejsc ukrytych za budkami z pizzą
- czytamy na stronie Time Out. Twórcy rankingu zalecają, by będąc na miejscu odwiedzić najciekawsze lokale gastronomiczne, których w tej okolicy jest mnóstwo. Szczególnie warto spróbować brioszki w piekarni Pain Pan, wypić mocną kawę w Razzia lub zjeść niesamowitego kebaba z ośmiornicy w Caterine.
Drugie miejsce w tegorocznym rankingu zajęła dzielnica Mers Sultan w Casablance w Maroko.
Położona na południe od centrum Casablanki, ta betonowa dżungla wąskich uliczek i budynków w stylu art deco, art nouveau i modernistycznym kryje w sobie soczysty sekret: stała się preferowanym miejscem do życia dla młodych artystów i pracowników sektora kultury
- relacjonuje portal. Na próżno szukać tam modnych kawiarenek czy popularnych sieci restauracji, bowiem niemal każde miejsce w tej okolicy jest jedyne w swoim rodzaju. To osiedle filmowców, artystów i muzyków przez cały czas tętni życiem. Trzecie miejsce w zestawieniu zajęła z kolei dzielnica Pererenan na indonezyjskiej wyspie Bali.
Jest tu wiele klasycznego balijskiego uroku: surferzy i plażowicze mogą łapać słońce i fale na czarno-piaszczystej plaży Pererenan, podczas gdy ci, którzy szukają odrobiny spokoju, mogą go znaleźć w warungach (małych kawiarniach i firmach wszechobecnych w Indonezji) przylegających do błyszczących tarasów ryżowych na północy dzielnicy
- czytamy w artykule.
Twórcy rankingu nie zapomnieli też o Polsce. Na 11. miejscu znalazła się dzielnica Zabłocie w Krakowie. Dziennikarze docenili w niej przede wszystkim różnorodną architekturę.
Nowe bloki o stalowej konstrukcji wyrastają teraz między otynkowanymi magazynami wojennymi. Nastąpiło odmłodzenie parków nadrzecznych. Otwarte zostały kawiarnie Roastery, lokale z własnym piwem rzemieślniczym i kuchnie ramen z kelnerami-robotami. Obfitość budynków mieszkalnych oznacza, że Zabłocie jest jednocześnie żywe i tętniące życiem: dobrze wymieszany koktajl kultury, historii, gastronomii i lokalnego życia
- napisano w artykule.
Pierwsze 15 pozycji w rankingu to:
Cały ranking można zobaczyć na stronie portalu Time Out.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.