Wioska z "Dirty Dancing" zrównana z ziemią. "Po prostu nic z niej nie zostało"

Huragan Helene dosłownie wciąż pustoszy Stany Zjednoczone, zbierając przy tym ogromne żniwa. Jednym z miejsc, które zostało wręcz zmiecione z powierzchni ziemi, jest wioska Chimney Rock w Północnej Karolinie. To właśnie tam niegdyś zawitała obsada filmu "Dirty Dancing" z Patrickiem Swayze i Jennifer Gray na czele.

Chimney Rock to niewielka wioska zlokalizowana w Karolinie Północnej, którą zamieszkuje mniej niż 150 osób. Położona jest "u stóp" niezwykłych klifów Parku Stanowego Chimney Rock, a swoją rozpoznawalność zawdzięcza filmowi "Dirty Dancing". Choć przez lata była prawdziwym rajem dla fanów dzieła Emile’a Ardolino, teraz niemalże przestała istnieć. Wszystko przez niszczycielskie działanie huraganu Helene.

Zobacz wideo Huragan Dorian. Naukowcy na pokładzie łowców huraganów wlecieli w oko żywiołu

Huragan w USA: Wioska z "Dirty Dancing" doszczętnie zniszczona. "Teraz jest rzeką"

Nic dziwnego, że Chimney Rock zwróciła uwagę kilku hollywoodzkich producentów, w tym również autora filmu "Ostatni Mohikanin". Jej naturalne piękno i zapierające dech w piersiach krajobrazy dla wielu były wręcz niezastąpione. Jest to szczególnie widoczne właśnie podczas plenerowych scen w "Dirty Dancing". Dramacie romantycznym, który powstał w 1987 roku i opowiadał o losach 16-letniej Frances zakochującej się w instruktorze tańca zatrudnionym w ekskluzywnym ośrodku. Fabuła opiera się na motywie zakazanej miłości, wizerunku stereotypowego bogacza oraz wewnętrznych przemian. Film dość szybko został okrzyknięty mianem kultowego, a wszystko za sprawą genialnego scenariusza oraz niezwykłej obsady. W główne postacie wcielili się między innymi: Jennifer Grey, Patrick Swayze, Cynthia Rhodes i Jerry Orbach. Niestety urok Chimney Rock dziś jest już wyłącznie wspomnieniem.

To, co kiedyś było miastem, teraz jest rzeką

- komentują mieszkańcy, cytowani przez serwis The Mirror.

 

Huragan Helene przeszedł przez miasteczko znane z "Dirty Dancing". Służby uratowały już ponad 100 osób

Początkowo wydawało się, że wioska ma szansę uniknąć gniewu Helene, jednakże w miniony weekend ostatnia nadzieja zniknęła. Fala powodziowa pokonała tamy i zaczęła niszczyć wszystko, co napotkała na swojej drodze.

Wioska? Po prostu nic z niej nie zostało. Nigdy jeszcze nie widziałem tak skoncentrowanych zniszczeń

- powiedział szef ekipy ratunkowej Chris Murray. Od 28 września 2024 roku ratownicy uratowali już ponad 100 osób uwięzionych przez rwącą wodę. Na ten moment nie ma jednak informacji dotyczących ofiar śmiertelnych. Wiadomo jedynie, że w sąsiednim hrabstwie Buncombe wskutek huraganu życie straciło co najmniej 40 osób. Niestety wiele wskazuje na to, że to nie koniec tragedii wywołanych obecnością Helene. Chociaż żywioł wyraźnie osłabł, to wciąż stwarza niebezpieczeństwo dla niektórych regionów USA. Z doniesień medialnych wynika, że na ten moment jest już około 130 ofiar śmiertelnych huraganu i 600 osób zaginionych. Ponadto miliony ludzi zostało odciętych od prądu.

 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: