Niezwykłe odkrycie pod Pomiechówkiem. To "jeden z największych skarbów". Jest wart krocie

W lesie znajdującym się nieopodal Pomiechówka w województwie mazowieckim znaleziono prawdziwy skarb. Z ziemi wykopano kilkanaście monet pochodzących z XVI i XVII wieku, które kryją w sobie nie tylko wartość historyczną. Oszacowano, że znalezisko kosztowałoby blisko pół miliona złotych.

Prace archeologiczne prowadzone pod Pomiechówkiem skupione były na poszukiwaniu śladów dawnego szlaku handlowego z czasów Imperium Rzymskiego. Szybko jednak okazało się, że lokalna ziemia skrywa więcej tajemnic, niż komukolwiek mogłoby się wydawać. Sławomir i Szymon Milewscy, badacze związani ze Stowarzyszeniem Historyczno-Badawczym Triglav z Nowego Dworu Mazowieckiego, wraz z członkami Polskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy "Husaria", natrafili na zbiorowisko 17 srebrnych monet, w tym 9 talarów i 8 patagonów, pochodzących z Saksonii, Niderlandów, Brandenburgii i Polski.

Zobacz wideo Nowe odkrycie w Belgradzie. Archeolodzy znaleźli fragment rzymskiego akweduktu

Pod Pomiechówkiem znaleziono skarb. Jego dzisiejsza wartość jest "nie do opisania"

Najstarsza ze znalezionych monet została wybita już w 1641 roku, a ich łączna waga to aż pół kilograma.

W lasach Pomiechowskich trafiliśmy na kolejny depozyt! Nasz najnowszy łup to niesamowity skarb – 17 talarów pochodzących z Saksonii, Niderlandów i Brandenburgii z XVII wieku. Szczególne gratulacje dla duetu, który dokonał odkrycia - tata i syn, Sławomir Milewski i Szymon Milewski! Brawo, Panowie, to totalne rozwalenie systemu i wielki sukces

- czytamy na facebookowym profilu "SHB Triglav". Odkrycie ma szczególne znaczenie dla miłośników historii, którzy zajmują się badaniami dotyczącymi wojennych zmagań XVII-wiecznej Polski. Znalezisko ma również pokaźną wartość materialną. Eksperci oszacowali, że monety są warte około 500 tys. złotych, czyli aż pół miliona złotych. W końcu nie bez powodu Piotr Duda, archeolog ze Stowarzyszenia Triglav, określił je mianem "białych kruków" i stwierdził, że ich odnalezienie jest wydarzeniem bez precedensu.

To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce, a na pewno na Mazowszu. Owszem, na przestrzeni ostatnich lat wychodziły depozyty monet z różnych epok historycznych, ale nie z XVI i XVII wieku. Ich dzisiejsza wartość historyczna jest nie do opisania, a wartość materialną szacuje się na około pół miliona złotych

- wyjaśnił, cytowany przez serwis Polsat News.

To odkrycie archeologiczne przeszło najśmielsze oczekiwania. "Przecieraliśmy oczy ze zdumienia"

Jak informuje portal Zwiadowca Historii, wśród znalezionych monet odkryto również wyjątkowo rzadkie okazy, których nie udało się jednoznacznie określić, ponieważ nie było ich w katalogach. Z ziemi wyciągnięto między innymi:

  • 1 talar z 1621 roku - Tyrol (okres hrabstwa Tyrolu lata 1564-1666);
  • 1 patagon Albert i Elizabeth - Niderlandy Hiszpańskie, rok nieustalony;
  • 1 talar Fryderyk Wilhelm I z 1641 roku - Brandenburgia, Prusy;
  • 1 talar John II z 1623 roku - księstwo Palatynatu, zweibrucken;
  • 1 talar Leopold V 1620 rok;
  • 1 talar Fryderyk I Austriacki - rok nieustalony;
  • 1 talar Rudolf II z 1604 roku - Austraia;
  • 1 talar Johann Georg I rok 1624 - Saksonia, mennica Drezno;
  • 1 talar Johann Georg I z roku 1612 - Saksonia, mennica Drezno;
  • 1 patagon Filip IV z 1633 roku - Niderlandy Hiszpańskie;
  • 1 patagon Filip IV z 1631 roku - Niderlandy Hiszpańskie;

Jak przekazał Piotr Duda, pozyskano również niezwykle rzadką odmianę talara Zygmunta III Wazy z 1630 roku. Podobna moneta, lecz bardziej zniszczona, została sprzedana w 2023 roku za ponad 86 tys. złotych

Wiedzieliśmy, że są to srebrne monety i ich wartość może być wysoka, ale gdy zaczęliśmy je oglądać, to sami przecieraliśmy oczy ze zdumienia. To jest po prostu nieprawdopodobne

- skwitował. Monety, głównie pochodzące z obszarów dzisiejszych Niemiec i Beneluksu, prawdopodobnie zostały zakopane w czasach wojny trzydziestoletniej lub podczas konfliktów w 1655 roku. Eksperci zakładają także, że należały do najemnika lub bogatego kupca, który chciał uchronić swój majątek przed kradzieżą. Członkowie stowarzyszenia mają nadzieję, że "skarb" pozostanie w ich rękach i niebawem zostanie wyeksponowany w Muzeum Kampanii Wrześniowej i Twierdzy Modlin.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: