Choć transmisje na żywo kojarzą się głównie z takim platformami jak Twitch czy YouTube, to okazuje się, że i na TikToku znalazły spore grono zwolenników. Dotyczy to przede wszystkim twórców, dla których to właśnie ta platforma jest głównym obszarem działalności. Opcja ta stała się jeszcze bardziej atrakcyjna, gdy TikTok wprowadził jakiś czas temu tzw. prezenty. Szybko pojawiły się jednak też ograniczenia z tym związane.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Prezenty to opcja dostępna dla użytkowników oglądających transmisje na żywo na platformie i nie tylko.
Prezenty to wirtualne przedmioty, które możesz wysłać, aby okazać uznanie swoim ulubionym twórcom w TikTok. Możesz wysyłać prezenty do filmów w aktualnościach Dla Ciebie i podczas filmów LIVE
- czytamy na oficjalnej stronie TikToka. Po wysłaniu prezentu na ekranie pokazują się różne efekty dźwiękowe i wizualne, takie jak kolorowe filtry czy naklejki, co zachęca wiele osób do korzystania z nich. Co więcej, rozpiętość cen prezentów jest naprawdę duża. Warto jednak zaznaczyć w tym miejscu, że użytkownicy nie płacą bezpośrednio za prezenty. Najpierw należy zakupić specjalne monety w App Store lub Google Play. Ich aktualny cennik wygląda następująco:
Stawki prezentów natomiast zaczynają się już od jednej monety, a kończą na około 40 tys. monet. Za najtańszy prezent zapłacimy więc niecałe 6 groszy. Oznacza to, że niemal każdy może pozwolić sobie na to, aby od czasu do czasu wesprzeć ulubionego twórcę drobnym gestem.
Koszt wysłania prezentów na TikToku jest zarazem zarobkiem dla twórców. Po wprowadzonym ograniczeniu będą mogli oni jednak wypłacać z zebranych środków tylko 1000 dolarów dziennie. W skali roku jest to zatem 365 tys. dolarów. Trzeba przyznać, że nie jest to mała kwota i duża część twórców prawdopodobnie nie osiągnie nawet wprowadzonego limitu. Niemniej więksi inflencerzy, dla których TikTok jest głównym lub jedynym źródłem dochodu, mogą być niezadowoleni. Sprawa jest też dyskutowana na samej platformie. Na profilu @theofficialangelt pojawiło się krótkie nagranie informujące o nowych limitach.
1000 dolarów dziennie nie jest złe, ale ludzie powinni mieć prawo dostępu do własnych pieniędzy
- zauważa jedna z komentujących użytkowniczek.