Każdy posiadacz kwiatów chciałby, aby te rosły bujnie i zdrowo przez cały rok. Przy odpowiedniej pielęgnacji może się to udać, choć i tutaj zdarzają się sytuacje, ze kwiat marnieje. Jeśli poświęcisz roślinie odpowiednią ilość czasu oraz zadbasz o jej wartości odżywcze, będzie ona chlubą twojego mieszkania. Właśnie dlatego dobrze jest znać triki, które usprawnią uprawę roślin doniczkowych w domu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Od zawsze lubiłam otaczać się kwiatami, którymi ozdabiam swoje mieszkanie. Niestety co jakiś czas niektóre z nich lądowały w śmietniku, ponieważ więdły na moich oczach i nie dało się ich uratować. Na szczęście moja mama postanowiła podjąć się wyzwania uratowania tych jakże pechowych roślin doniczkowych. Co ciekawe, misja ta zakończyła się sukcesem! Jednym z pierwszych trików, jaki wykonała, było sprawdzenie wilgotności gleby w doniczkach. Włożyła bambusowy patyczek do ziemi, a gdy po wyjęciu znajdowała się na nim gleba, od razu przesadzała roślinę. Oznaczało to, że kwiat jest najprawdopodobniej przelany, co mogło w konsekwencji prowadzić do gnicia i więdnięcia. Jak się okazało, 6 z 10 moich kwiatów było już przelanych, a miały one zaledwie kilka tygodni.
W niektórych moich roślinach znajdowały się insekty i roztocza, które niemalże oblegały w całości kwiaty. Na szczęście moja mama sprawiła, że ten problem zniknął szybciej, niż się spodziewałam. Do usunięcia tych nieprzyjaciół użyła najzwyklejszego szarego mydła z łazienki, które znane jest między innymi z właściwości owadobójczych i świetnie działa na takie szkodniki jak mszyce. w jaki sposób moja mam przygotowuje oprysk z mydła?
Sięga po 150 gramów mydła i ściera je na tarce, a następnie zalewa 10 litrami wody. Proporcje oprysku można zmieniać, w zależności od tego, ile kwiatów zaatakowały szkodniki. Niektóre z moich roślin nie chciały w ogóle rosnąć mimo wcześniejszych działań mamy, ale ta przekazała mi kolejny trik, tym razem na wzrost. Wystarczyło, że podczas przesadzania kwiatu do ziemi dodałam cynamon, a po krótkim czasie zauważyłam pięcie się w górę liści i kwiatów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.