Wiosną, kiedy wysadzimy w ogrodzie warzywa, owoce, zioła i kwiaty oprócz napawania wzroku ich rozrostem, trzeba również pamiętać o regularnym monitorowaniu kondycji upraw. Niestety, zielone perełki rabatkowe często bywają atakowane przez różnego rodzaju szkodniki. Jednymi, z najbardziej uprzykrzających życie istot są pchełki ziemne. I choć ich głównym pokarmem są okazy z rodziny kapustowatych, tak naprawdę owady potrafią doprowadzić do ruiny cały ogród. Na szczęście istnieją rośliny, które skutecznie zniechęcają je do wizyty na grządce.
Pchełka ziemna (Alticini) nazywana również pchełką kapuścianą to daleka krewna chrząszczy z podrzędu wielożernych, należąca do rodziny stonkowatych. Z reguły wyróżnia ją czarny pancerz, choć niektóre osobniki występują również w granatowej odsłonie. Zazwyczaj osiąga ok. 2 mm wielkości, co pozwala jej skutecznie ukryć się wśród roślin. Niemniej obecność tych osobników jest nie do przeoczenia.
Zobacz też: Przepiękna bylina z pomarańczowymi "dzwonkami". Odstrasza nornice i krety
Szkodniki nie marnując żadnej chwili, chętnie wbijają zęby m.in. w rośliny z rodziny kapustowatych (brukselkę, kalafiora, jarmuż, kapustę). Nie gardzą również deserem w postaci buraków, rzodkiewki, rzepaku czy rukoli. Znakiem rozpoznawczym tego gatunku są nieregularne dziury pozostawione na liściach, najczęściej w okolicy unerwionych elementów rośliny. W momencie, gdy zauważysz tego typu zmiany wśród upraw, nie zwlekaj z podjęciem działań. Bezzwłocznie zacznij przygotowywać domowy oprysk, który pozwoli ci pozbyć się tych nieproszonych gości z ogrodu.
Zwalczając szkodniki ogrodowe, najlepszym sposobem jest zastosowanie naturalnego oprysku, który nie zaszkodzi naszym uprawom. Zapachem podrażniającym pchełki ziemne jest woń wytwarzana przez czosnek oraz bylicę. To właśnie na bazie tych produktów należy przygotować mieszankę, która pozwoli nam zwalczyć inwazję stonkowatych. Pozostając przy aromatach, w ramach prewencji warto wysadzić na grządce takie rośliny jak: bazylia, lawenda, szpinak, mięta pieprzowa czy cząber ogrodowy. Uprawiając je, zmniejszamy ryzyko ataku pchełek ziemnych i nie tylko (mszyce i przędziorki także nie przepadają za tymi gatunkami). W krytycznych sytuacjach, gdy zbyt późno dostrzeżemy obecność niszczycieli, trzeba zastosować środki chemiczne. Najlepiej sprawdzą się preparaty mający w składzie lambda-cyhalotrynę.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Komentarze (0)
Żarłoczne szkodniki atakują warzywa. Ogrodnicy mają na nie sposób. Tego zapachu nie znoszą
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!