Policjantka Małgorzata Sokołowska często udziela się na swoich mediach społecznościowych. Niedawno była świadkiem pewnej potencjalnie niebezpiecznej sytuacji. Po tym postanowiła zaapelować do wszystkich seniorów. Radzi, by uważali na złodziei, zwłaszcza gdy wybierają się na pocztę zapłacić rachunki.
Małgorzata Sokołowska jest działającą aktywnie na mediach społecznościowych policjantką. W ostatnim czasie, będąc świadkiem potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, postanowiła zaapelować do każdego, kto płaci swoje rachunki na poczcie - a zwłaszcza do seniorów. Funkcjonariuszka trafiła po godzinie 20:00 na starszą panią, która przy okienku wyciągnęła z torebki plik banknotów. Policjantka nie mogła tego zostawić bez komentarza. Na początku przyznała, że nie jest fanką chodzenia na pocztę, ponieważ zawsze trafi się tam na niekończącą się kolejkę. Czasami jednak wybiera się do niej wieczorami ze względu na wykonywany przez siebie zawód. Jak możemy przeczytać na jej Instagramowym profilu:
Tak też było kilka dni temu. Godzina po 20. Na poczcie tłum. W kolejce oczekujących blisko 30 osób. Do okienka podchodzi starsza pani. Wyciąga portfel i otwiera go niczym wielki klaser, z którego wysypują się banknoty. Urocza starsza pani opłaca wszystkie rachunki, rozmawiając przy tym głośno i łaknąc, choć najmniejszego kontaktu i interakcji z panią w okienku
Funkcjonariuszka zaznacza, że chodzenie po zmroku, będąc w posiadaniu sporej ilości gotówki, nie jest najbezpieczniejszym pomysłem.
Policjantka wyjaśnia, że choć sytuacja może się wydawać urocza i niewinna, warto uświadamiać "naszych kochanych seniorów", że wieczorne godziny nie są najlepszą porą na wychodzenie z domu ze sporą ilością gotówki przy sobie. Funkcjonariuszka zauważa, że starsze osoby w miarę możliwości powinny wybierać się na pocztę o wcześniejszej porze, by zapewnić sobie jak największe bezpieczeństwo. Jak pisze:
Niestety okazja czyni złodzieja i warto minimalizować ryzyko ewentualnej kradzieży, a dodatkowo w południe, na poczcie jest luźniej i łatwiej obsłudze znaleźć te kilka chwil na miłą pogawędkę
Post szybko zyskał popularność wśród internautów. Komentujący podzielili się własnymi podobnymi doświadczeniami. W komentarzach czytamy:
Ja byłam świadkiem również na poczcie, gdzie pani bardzo głośno mówiła swój PESEL, a co więcej z portfela wypadła jej karteczka z pinem do karty - wiem, bo podniosłam tę kartkę. Powiedziałam pani, że to bardzo niebezpieczne, jednak czy to coś zmieniło? Szczerze wątpię
Komentarze (0)
Seniorzy sami proszą się o kradzież. Policjantka pokazała, jak się zachowują. "Okazja czyni złodzieja"
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!