Historia Banksy'ego jest o tyle niesamowita, że do dziś nikt nie zna prawdziwej tożsamości artysty. Choć teorii na ten temat w ciągu lat pojawiało się wiele, sprawa wciąż nie została wyjaśniona. Jego dzieła najczęściej nawiązują do problemów społecznych i politycznych oraz skłaniają do istotnych refleksji. Teraz kolejne z nich pojawiło się na antenie satelitarnej w londyńskim Peckham, jednak po chwilo zostało skradzione.
Banksy 8 sierpnia 2024 roku ukończył kolejne dzieło o tematyce zwierzęcej. Wyjący do Księżyca wilk pojawił się na antenie satelitarnej w Londynie i dołączył do grona trzech murali, które powstały z ręki artysty na przestrzeni ostatniego tygodnia. Wcześniej w Wielkiej Brytanii pojawiły się także: koza, słonie i małpy. Pierwsza praca, przedstawiająca kozę siedzącą na półce skalnej, znajduje się w pobliżu Kew Bridge w południowo-zachodnim Londynie. We wtorek 6 sierpnia 2024 artysta stworzył kolejne dzieło w dzielnicy Chelsea. Były to dwa słonie zwrócone ku sobie trąbami, natomiast trzeci mural ukazywał trzy małpy huśtające na moście i powstał w pobliżu Brick Lane. Niestety radość spowodowana powrotem Banksy'ego nie trwała długo. Jak podaje serwis The Guardian, mural z wilkiem został skradziony zaledwie kilka godzin po tym, jak Banksy pochwalił się nim w swoich mediach społecznościowych. Mężczyźni weszli na dach budynku po drabinie i zdemontowali instalację.
Banksy opublikował zdjęcia wszystkich czterech dzieł na swoim Instagramie, co pozwala twierdzić, że są one autentyczne. Artysta nie wyjaśnił jednak znaczenia swoich prac, a to natychmiast wywołało lawinę spekulacji na ich temat. Według niektórych tematyka zwierzęca nawiązuje do kryzysu klimatycznego, natomiast inni twierdzą, że jest to symbol zamieszek skrajnej prawicy. Na ten moment szczegóły kradzieży czwartego dzieła nie są znane.
Warto jednak dodać, że w grudniu 2023 roku doszło do podobnego incydentu. Wtedy skradziono dzieło, które powstało na skrzyżowaniu ulic Southampton Way i Commercial Way w Peckham. Były to trzy samoloty, najprawdopodobniej wojskowe, umieszczone na znaku "STOP". Praca zniknęła chwilę po tym, jak artysta potwierdził jej autentyczność.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.