Rozmaitość smaków, jakie można znaleźć w kuchni azjatyckiej, jest wręcz ciężka do opisania. Wiele z tamtejszych potraw cieszy się niezwykłą popularnością, a wśród tych najczęściej wybieranych przez ludzi jest Pad Thai, zupa pho, sajgonki czy pierożki gyoza. Wszystko wskazuje na to, że dosłownie przed chwilą do już i tak pokaźnego menu dołączyło kolejne danie i zaliczyło tzw. efekt wow.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W mieście Changsha położonym w chińskiej prowincji Hunan zapoczątkowano prawdziwą rewolucję. To właśnie tam powstała nowa przekąska, która szybko stała się królową ulicznego jedzenia. A jest nią grillowany lód. Brzmi niewiarygodnie? Wygląda na to, że miłość chińskiego społeczeństwa do ostrych potraw wybaczy dosłownie wszystko. Cały trik polega na tym, że wspomniane wcześniej kostki smarowane są olejem, a następnie "marynowane" w mieszance przypraw. Ta składa się z pikantnego chili, mielonego kminku, posiekanej dymki oraz uwielbianej przez nich kolendry. Całość smażona jest na specjalnym grillu i podawana z pikantnym sosem sojowym, sosem ostrygowym oraz dodatkiem oleju sezamowego. W taki oto sposób po zwykłym lodzie nie ma śladu i powstaje innowacyjne azjatyckie danie z prawdziwego zdarzenia.
Filmików, na których widać, jak chińscy kuchmistrze przygotowują grillowany lód, jest naprawdę sporo. Wielu internautów nie może wyjść z podziwu, twierdząc, że z czegoś tak niepozornego można stworzyć coś tak niezwykłego. Nie brakuje również chętnych na spróbowanie tego wynalazku, choć zapewne wielu z nich decyduje się na to ze względu na zwykłą ciekawość. Nawet jeśli tak jest, warto sobie na to pozwolić, ponieważ na ulicach Changsha taka przyjemność kosztuje około 15 jenów, czyli niecałe dwa euro. Na popularność lodowej przekąski wpłynęła również historia, którą wymyślili sami jej twórcy. Stwierdzili, że jest to tradycyjne danie z północno-wschodnich Chin, jednak ta teoria szybko została obalona. Pomimo tego są nawet i tacy, którzy chcieliby przygotować tę potrawę w domu. To nie jest jednak takie proste, bo jak podaje serwis Well, istnieje na to specjalny patent. Tajemnica tkwi w dobraniu odpowiedniej temperatury, dzięki której lód się topi. Warto także postawić na dość duże kostki lodu, wtedy trudniej będzie to zepsuć.