Używane ubrania źródłem groźnych patogenów. Powodują grzybicę skóry i świąd

Choć kupowanie "z drugiej ręki" staje się coraz bardziej popularne, niewielu miłośników tej metody zdaje sobie sprawę z tego, że kryją się za nią pewne zagrożenia. Raport International Scientific Forum on Home Hygiene wykazuje, że rzeczy kupowane na platformach od sprzedażowych i w second handach są siedliskiem wielu zakaźnych patogenów. Czy da się zrobić coś, co uchronić nasze zdrowie przed niebezpieczeństwem, a jednocześnie nie rezygnować z drugiego obiegu?

W ostatnich czasach wiele mówi się na temat mody drugiego obiegu. Choć Polacy od zawsze lubili buszować w second handach, dopiero od kilku ostatnich lat praktyka ta przestała kojarzyć się ze wstydem czy zakłopotaniem. Wręcz przeciwnie, dziś stylizowanie tzw. "ubrań z historią" jest wręcz pożądane. I nic dziwnego. W związku z tym, że to właśnie branża odzieżowa odpowiada za 20 proc. globalnego zanieczyszczenia czystej wody, zmniejszenie zainteresowania produktami oferowanymi przez marki typu fast fashion to światełko w tunelu dla planety. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że i drugi obieg wiąże się z pewnym ryzykiem.

Zobacz wideo Aleksandra Włodarczyk o potrzebie kontrolowania przemysłu odzieżowego

Jak zdezynfekować ubrania z drugiej ręki? Wiele osób zapomina o najważniejszym

Choć wiele osób z dumą nosi swoje łupy z second handów, niektórzy wciąż zapominają o ich dezynfekcji. Jest to dosyć poważna sprawa, ze względu na to, że mogą być one nośnikami chorób zakaźnych. Badania Raport International Scientific Forum on Home Hygiene wykazały, że rzeczy drugiego obiegu są siedliskiem wielu patogenów zakaźnych, w tym w tym zarazków takich jak Staphylococcus aureus, który powoduje zakażenia skóry i krwi, bakterii takich jak Salmonella, E. coli, norowirusów i rotawirusów, które mogą powodować gorączkę , wymioty i biegunkę, oraz grzybów powodujących np. grzybicę skóry.

Dodatkowo testy przeprowadzone na odzieży używanej z Pakistanu w wielu próbkach wykazały obecność Bacillus subtilus i Staphylococcus, które mogą powodować zakażenia skóry i krwi. Jak tłumaczą badacze, dzieje się tak dlatego, że naszą skórę zamieszkuje mnóstwo mikroorganizmów, a jej mikrobiom jest indywidualny dla każdego człowieka. Mikroorganizmy żyjące na skórze żywią aminokwasami zawartymi w pocie, łojem wydzielanym przez mieszki włosowe, a także białkami komórek skóry. Wszystkie te substancje odkładają się na ubraniach. To, co może być dla kogoś nieszkodliwe, dla innego będzie chorobotwórcze.

Kupowanie ubrań w second handach kontra zdrowie. Niebezpieczne bakterie mogą żyć na nich nawet 200 dni

Badania opublikowane przez PubMed Central wykazały , że niektóre bakterie, w tym bakteria E. coli , Staphylococcus aureus i Streptococcus pyogenes w temperaturze pokojowej mogą zamieszkiwać ubrania miesiącami. Zarazki na bawełnianych lub mieszanych ubraniach przetrwały do ??90 dni, a poliestrowych nawet do 200 dni. Problem jest zatem poważny i powszechny, ale martwić się tą kwestią mogą przede wszystkim osoby, które zapominają o dezynfekcji ubrań zakupionych na platformach od sprzedażowych lub w second handach. Jak zatem zadbać o odkupione elementy garderoby?

Jak prać ubrania z drugiej ręki? Zrób to, zanim zaczniesz z nich korzystać

Na początku ubrania drugiego obiegu wkładamy do miski z gorącą, ale nie wrzącą wodą, z dodatkiem antybakteryjnego płynu do prania. Zostawiamy do namoczenia na ok. trzy godziny, tyle powinno wystarczyć na wyeliminowanie patogenów. Następnie wkładamy je do pralki i włączamy tryb codzienny. Na końcu można ponownie wywirować.

Warto zaznaczyć, że ubrania z drugiej ręki nie powinniśmy prać z innymi ubraniami. Dzięki temu unikniemy zanieczyszczania rzeczy należących do nas wcześniej.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

 

Więcej o: