Łoś w Warszawie jest raczej nietypowym widokiem, ale zwierzęta te były już widywane na ulicach stolicy. Mimo to ich pojawienie się wzbudza pewien niepokój związany z bezpieczeństwem ludzi i oczywiście samych zwierząt. Tym razem zagrożenie było bardzo realne, ponieważ łoś zawędrował na tory kolejowe, gdzie spotkał się z pociągiem Pendolino. W pewnym momencie od zderzenia z maszyną dzieliły go centymetry.
Do dramatycznego spotkania łosia z Pendolino doszło na moście średnicowym w Warszawie. Na nagraniu widzimy, jak spacerujący po torach łoś zaczyna uciekać przed nadjeżdżającym pociągiem. W tym samym czasie maszyna wyraźnie zwalnia, ale odległość między nią a zwierzęciem wciąż niebezpiecznie się zmniejsza. Na szczęście Pendolino ostatecznie wyhamowało, choć zdawało się, że do zderzenia brakowało bardzo niewiele. Silne emocje możemy usłyszeć w głosach w tle filmiku, a w podobnym tonie wypowiadali się też później internauci.
Ale się zestresowałam.
Ale poczułam ulgę, że nic mu się nie stało.
Szacun za refleks dla maszynisty
- czytamy w komentarzach. Do sprawy odniosło się również PKP Intercity.
Maszynista wyhamował i zwierzę po prostu uciekło. Pociągi już dalej jeździły przez most średnicowy. Nie mam informacji, co dalej się stało z samym łosiem
- poinformowała w rozmowie z TVN24 Anna Zakrzewska z PKP Intercity. Okazuje się jednak, że łoś był już wcześniej poszukiwany.
Jak donosi TVN24, bohatera zdarzenia na warszawskim moście od kilku dni próbowali złapać pracownicy Lasów Miejskich-Warszawa (LM-W). W działania byli zaangażowani leśnicy oraz policjanci, a kolejarze zostali poinformowani o sytuacji.
Przez czas, kiedy to zwierzę znajdowało się na torze, musiały być ograniczenia, jeżeli chodzi o prędkość poruszania się pociągów na linii średnicowej. Sprawdzimy także, którędy to zwierzę mogło wejść na tory kolejowe
- przekazał Karol Jakubowski z PKP Polskich Linii Kolejowych. Polskie Radio 24 podkreśla z kolei, że dzikie zwierzęta w stolicy pojawiają się coraz częściej. Portal podaje, powołując się na przedstawicieli LM-W, że najczęściej są to sarny i dziki, przy czym zdarzają się też łosie, bobry, kuny, lisy, borsuki, jeże, zające. Zwierzęta wykorzystują miejskie tereny zielone jako korytarze umożliwiające im migrację. Jeśli chodzi konkretnie o łosie, to ich wizyty zdarzają się okresowo, co wiąże się z sąsiedztwem Kampinoskiego Parku Narodowego. Ponadto przez miasto przebiegają ich szlaki migracyjne. Znajdują się one przede wszystkim na Bemowie, Bielanach, Białołęce i wzdłuż Wisły.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.