• Link został skopiowany

Zebrali aż 2 tysiące borowików. W komentarzach pod filmem czuć zazdrość. "Przesada trochę"

Nie musisz czekać do jesieni, jeśli już marzy ci się zupa lub sos z borowików. Pewna rodzina pokazała, ile grzybów zebrali podczas lipcowej wędrówki po lesie. Mieli nie tylko pełne kosze, ale i po brzegi wypchany bagażnik. Internauci nie byli zachwyceni.
zebrali 2 tysiące grzybów (zdj. ilustracyjne)
istock/Berezko, tiktok/@wiejskiekadry

Powoli zbliżamy się do sezonu grzybowego. Choć w teorii mówi się, że przypada on dopiero na wrzesień, ewentualnie końcówkę sierpnia, to wiele osób już teraz może pochwalić się imponującymi zbiorami. Niedawno pisaliśmy o mieszkance województwa pomorskiego, która zebrała aż 35 kilogramów złocistych kurek. Teraz hitem internetu jest film, na którym pewna rodzina pokazała swoje efekty leśnego spaceru. Samochód został wręcz wypchany po brzegi grzybami.

Zobacz wideo Drogie grzyby rosną w centrum miasta! Są jednymi z najsmaczniejszych

Gdzie jest teraz wysyp grzybów? Rodzina pochwaliła się zbiorami

Profil @wiejskiekadry od pewnego czasu może cieszyć się niemałą popularnością na TikToku. Jego właścicielem jest były producent filmowy, który pokazuje w internecie, jak wygląda jego codzienne życie na wsi. Posiada urokliwy dom blisko lasu i wygląda na to, że w pełni korzysta z tak dogodnej lokalizacji. Niedawno udostępnił bowiem film, na którym pokazał, ile grzybów udało mu się uzbierać podczas rodzinnej wyprawy. Jak się okazuje, było ich aż dwa tysiące. Prawdziwki wypełniły nie tylko kosze, ale także cały bagażnik samochodu. Nagranie obejrzało już ponad milion widzów, posypało się też sporo komentarzy, jednak nie we wszystkich znajdziemy gratulacje i wyrazy uznania.

Potem spokojnie chcę iść z rodziną o 15 na grzybki i już nic nie ma po innych, co od 4 chodzą jak jakieś dzikie, bo darmowe
Przesada trochę, po to są w Europie miejsca z ograniczeniami
1995 robaczywych
Dobra, a teraz takie pytanie. Czy jest wam potrzebne tyle grzybów i czy sami to zjecie? Czy większość się zmarnuje?

- pisali internauci. Rodzina odpowiedziała na ostatnie pytanie, że prawdziwki trafiają na własny użytek oraz do znajomych. Zdradzili też, gdzie znaleźli aż tyle grzybów. Było to w lesie na Mazurach, a dokładniej pod Nidzicą. Zbieracze zapewnili, że mimo takich zbiorów zostało jeszcze sporo okazów, więc każdy może skorzystać.

Co grozi za zbieranie grzybów w rezerwacie? W tych miejscach lepiej nie chodź z koszyczkiem

Wybierając się do lasu, warto pamiętać o obowiązujących w Polsce przepisach. Z koszyczkiem możemy wędrować tylko po wyznaczonych miejscach, by nie naruszyć dzikiej przyrody. Za złamanie zasad i zbieranie w zakazanych lokalizacjach można otrzymać mandat sięgający nawet 5 tysięcy złotych. Grzybów nie wolno zatem zbierać:

  • w rezerwatach przyrody oraz parkach narodowych,
  • na plantacjach leśnych, na których drzewa mają mniej niż cztery metry wysokości,
  • na terenach wojskowych oraz w tak zwanej strefie buforowej,
  • tam, gdzie obowiązuje okresowy zakaz wstępu do lasu,
  • na obszarach wykorzystanych do badań naukowych.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: