Latając samolotami, trzeba liczyć się z wieloma ograniczeniami i kontrolami, aby zapewnić bezpieczeństwo pasażerom i pracownikom. Podczas kontroli celnicy sprawdzają specjalnymi skanerami lub ręcznie nasze bagaże, aby wyeliminować z nich niebezpieczne przedmioty takie jak np. noże, bronie palne czy gazy pieprzowe. Pewien pasażer chciał przechytrzyć pracowników lotniska i odegrał rolę jak z filmu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niestety, ale lotniska to zazwyczaj duże skupiska ludzi, co często zachęcało zamachowców i nie tylko do różnego rodzaju ataków. Właśnie dlatego w wielu miejscach takich jak np. lotniska zwraca się dużą uwagę na bezpieczeństwo i kontrole pasażerów. Jak czytamy na stronie ulc.gov.pl, kontrole bezpieczeństwa przeprowadzane są za pomocą specjalnych skanerów lub manualnie. Dla wielu osób kontrola na lotnisku to dreszczyk emocji jednak nie ma się czego bać, jeśli w bagażu lub przy sobie nie mamy przedmiotów potencjalnie niebezpiecznych. Pewien mężczyzna takie przedmioty miał, jednak postarał się, aby ukryć je w oryginalny sposób, a dokładnie w książce.
Odpowiednie służby na lotniskach są w stanie zdemaskować naprawdę dużo, a pewien Amerykanin sam się o tym przekonał. Jak czytamy na stronie podroze.wprost.pl, ostre narzędzia nie mogą być wnoszone na pokład samolotów, o czym mówią międzynarodowe przepisy. Pewien Amerykanin za wszelką cenę chciał zabrać ze sobą do domu swoje zakazane narzędzia i postanowił je sprytnie schować. Mężczyzna przedmioty ukrył w książce, niczym główny bohater filmu "Skazani na Shawshank". W książce wydrążył dziury i włożył tam noże, co nie umknęło celnikom. Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu opublikowała na mediach społecznościowych zdjęcie, które stało się popularne.