Mieszkańcy Kalifornii nie mają co do tego wątpliwości - jeśli ktoś raz spróbuje lodów serwowanych w "Coucou", z pewnością zrobi to ponownie. I to nie jeden raz! Deser proponowany w lokalu skromnego szefa kuchni, Jacoba Wetheringtona, doszedł już do uszu niemal całego świata. Nie bez powodu nazywany jest marzeniem każdego dziecka.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"Coucou" to niewielka restauracja położona na zachodnim wybrzeżu Los Angeles w Kalifornii w dzielnicy o wdzięcznej nazwie Wenecja. Prowadzony przez Jacoba Wetheringtona lokal serwuje przede wszystkim kuchnię francuską i słynie głównie z dużego wyboru rozmaitych koktajli i uroczego, europejskiego klimatu. Nic dziwnego, że miejsce uwielbiane jest przez mieszkańców, choć zasłynęło z zupełnie innej strony w Internecie. Chodzi o jedyny deser, jaki restauracja posiada w swoim menu, będący spełnieniem marzeń niejednego "wewnętrznego dziecka". Jest on bowiem doskonałym połączeniem kremowej, waniliowej konsystencji z zastygającą, czekoladową polewą. Serwowany w oryginalnym zielonym pucharku lód nie dość, że jest ucztą dla podniebienia, to jeszcze dla oczu i - jak powiadają niektórzy - duszy. Co więcej, za niesamowitą formę i smak odpowiadają przede wszystkim organiczne składniki, stworzone z produktów mlecznych współpracującej z "Coucou", rodzinnej firmy "Straus Family Creamery". To właśnie kunszt wykonania i sposób podania sprawił, że lody zaistniały na TikToku, choć restauracja nie posiada tam nawet swojego konta.
Sam właściciel restauracji, Jacob Wetherington, zdaje się być pozytywnie zaskoczony nagłą popularnością, sprzedawanych u niego lodów. Tym bardziej że menu lokalu składa się głównie z napojów i przekąsek. Jego zdaniem za część sukcesu odpowiada sposób podania. Deser jest bowiem polewany czekoladą oraz posypywany dodatkami na oczach klientów, efektownie zastygając. Nic dziwnego, że wszyscy uwielbiają na to patrzeć. "Coucou" nie posiada konta na TikToku, choć ich lody zrobiły tam międzynarodową karierę. To duże zdziwienie, ale na pewno i wyróżnienie dla pracowników restauracji. Pod ich hasztagiem znajdziemy także sporo pomysłów na to, jak samodzielnie zrobić domową wersję francusko-amerykańskiego przysmaku. Może być to doskonałym pomysłem, póki ciepłych dni nie zastąpiła jeszcze nadchodząca wielkimi krokami jesienna szaruga.