Koszenie trawnika to ważny zabieg, który ma duże znaczenie dla ogólnej prezentacji naszego ogrodu lub działki. Pierwszy raz po zimie wykonuje się go na przełomie marca i kwietnia, kiedy źdźbła osiągają 8-10 centymetrów wysokości. Jeśli mrozy się utrzymują, termin ten może przesunąć się na majówkę. Niezależnie jednak od tego warto wiedzieć zawczasu, co zrobić ze skoszoną trawą, nazywaną pokosem.
Skoszona trawa jest zaliczana do odpadów zielonych, więc jeśli chcemy się jej pozbyć, powinniśmy wrzucić ją do pojemnika lub worka na właśnie takie śmieci. Lądują tu również suche liście, części roślin i rozdrobnione gałęzie. Jeżeli nasza gmina nie udostępnia takiego rozwiązania, należy skorzystać z kontenerów na odpady bio. Ponadto odpady zielone oddamy bezpłatnie do najbliższego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), o ile okażemy przy tym aktualne potwierdzenie uiszczania opłaty za wywóz śmieci.
Zobacz też: Gdzie wyrzucić koci żwirek? Nie do toalety. Ten błąd może cię słono kosztować
Rozwiązaniem niedopuszczalnym jest natomiast wyrzucanie skoszonej trawy do lasu. Dotyczy to także innych odpadów zielonych, o czym przypomina m.in. Urząd Miasta Gdynia. Powołuje się przy tym na art. 162. kodeksu wykroczeń, który mówi o tym, że:
Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, odpady, złom lub padlinę niebędące odpadami lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 500 złotych.
Choć odpady zielone są naturalne, to często znajdują się w nich różnego rodzaju patogeny (np. grzyby czy pasożyty) lub środki ochrony roślin, które po trafieniu do lasu zagrażają występującym tam gatunkom. Oprócz tego do flory leśnej dostają się nasiona obcych gatunków roślin, co oznacza konkurencję w zdobywaniu składników odżywczych. Jednocześnie należy zaznaczyć, że pokos może przydać nam się w ogrodzie i wcale nie musimy się go pozbywać.
Skoszona trawa nie powinna zostawać po prostu na trawniku, ponieważ szybko zacznie gnić i tym samym zakwaszać glebę. Jeśli jednak ją zbierzemy i wysuszymy, okaże się, że ma sporo zastosowań. Najpopularniejszym z nich jest przeznaczenie jej na kompost. Składamy ją wówczas na pryzmie lub w specjalnym kompostowniku i przekładami warstwami z innymi częściami roślin, niewielką ilością ziemi ogrodowej oraz mączką bazaltową lub specjalnym preparatem do kompostowania. Po kilku tygodniach otrzymamy dzięki temu naturalny nawóz. Wysuszony pokos świetnie sprawdzi się też do ściółkowania oraz okrywania roślin na zimę.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.