Wiosna i lato to nie tylko czas ciepłego słońca, pięknej pogody i kwitnących roślin. Coraz częściej na swojej drodze można spotkać różnego rodzaju zwierzęta, w tym owady i robaki, które swoim wyglądem mogą odstraszać. Należy do nich m.in. pijawka. Wiele osób boi się jej z uwagi na nietypowy wygląd oraz fakt, że potrafi wbić się w skórę i żywić krwią. Co robić, gdy znajdziemy na ciele pijawkę?
Pijawka końska to największy przedstawiciel gatunku, którego można spotkać w naszym kraju. Występuje głównie na terenach nizinnych, ale także w zbiornikach wodnych na wyżynach i w górach. Najczęściej można ją spotkać w stosunkowo płytkich wodach, takich jak stawy i kałuże, ale także w głębszych, wolno płynących wodach słodkich, np. w jeziorach. Ma charakterystyczny brązowy, szary lub niemal całkowicie czarny grzbiet i jasny, żółtoszary spód. Jej ciało jest miękkie, zwęża się ku końcowi i w całości jest pokryte oskórkiem z wyraźnie widocznymi pierścieniami. Pijawka końska osiąga od 6 do 10 cm długości, dlatego na pierwszy rzut oka może przerażać. Na obu jej końcach znajdują się przyssawki, jednak mimo przynależności do grona drapieżników, nie trzeba się jej bać. Żywi się głównie skąposzczetami, drobnymi mięczakami oraz larwami owadów. Choć ta pijawka jest najczęściej spotykana, w Polsce występuje jeszcze 46 innych gatunków, a część z nich może ugryźć. Zwykle nie są niebezpieczne, ale lepiej nie trzymać ich zbyt długo na skórze.
Większość gatunków występujących w naszym kraju nie atakuje ludzi. Wgryzają się głównie w zwierzęta, a dla człowieka zagrożenie stanowi jedynie pijawka lekarska. Co zrobić, jeżeli zauważymy ugryzienie na swoim ciele? Jeśli pijawka nadal jest przyssana do skóry, nie należy jej odrywać na siłę ani samodzielnie stosować sposobów z internetu. Po oderwaniu w ranie mogą zostać niewielkie zęby, natomiast posypywanie solą sprawi, że zwierzę zwróci naszą krew, w której będą znajdować się już bakterie. Najprawdopodobniej pijawka sama odpadnie po krótkim czasie.
W pierwszych chwilach po ugryzieniu należy spokojnie obserwować siebie. W większości przypadków nic się nie dzieje poza zaczerwienieniem i swędzeniem towarzyszącym gojeniu się rany. Przy dużym zaczerwienieniu można udać się do lekarza, który ewentualnie przepisze antybiotyk. Kuracja trwa jeden lub dwa dni
- tłumaczyła Joanna Cichocka z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w rozmowie z PAP, której fragmenty zostały przytoczone przez portal WP Kobieta.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.