Bagażnik dachowy to rozwiązanie proste i praktyczne. W zależności od naszych potrzeb bagażnik taki możemy dostosować do przewożenia najróżniejszych ładunków. Mogą to być rowery, narty, kajaki, ale też i zwykłe torby zawierające drobniejsze obiekty.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak wybrać bagażnik dachowy? Wszystko zależy od naszego samochodu i indywidualnych potrzeb
Wybór bagażnika dachowego będzie zawsze zależał przede wszystkim od modelu naszego samochodu, gdyż będzie to wpływać na sposób montowania bagażnika. Wśród dostępnych opcji wymienić można mocowanie do krawędzi dachu, do specjalnych punktów montażowych lub na relingach. Jeśli natomiast chodzi o akcesoria montowane na bagażniku, bardzo chętnie wybierany jest boks dachowy. Zapewnia on bezpieczeństwo przewożonego ładunku, a w dodatku daje wiele możliwości w kwestii tego, co w nim umieścimy. Innych rozwiązań będzie wymagało jednak przewożenie rowerów czy kajaków. Warto zatem zastanowić się dobrze już zawczasu, w jakim celu chcemy zwiększyć możliwości transportowe naszego auta.
Bagażnik dachowy a przepisy prawne. O tych aspektach musisz pamiętać, wyruszając w drogę
Choć możliwości bagażników dachowych są niewątpliwie duże, nie są one nieograniczone, a częściowo ograniczają je przepisy prawne. Kwestie te reguluje art. 61. Kodeksu drogowego. Przede wszystkim musimy mieć tu na uwadze wagę. Nasz ładunek nie może przekroczyć dopuszczonej masy całkowitej lub dopuszczalnej ładowności pojazdu. Nie zapominajmy też o nośności dachu, która będzie różna dla poszczególnych aut. Poza wagą ładunku istotne są również jego wymiary. Całkowita szerokość pojazdu nie może przekraczać 2,55 m, a ładunek nie może wystawać z tyłu na odległość większą niż 2 m, natomiast z przodu na odległość większą niż 0,5 m i większą niż 1,5 m od siedzenia kierującego. Wystające poza obrys pojazdu przedmioty należy oznaczyć czerwoną chorągiewką.
Co więcej, przewożony ładunek nie może naruszać stateczności pojazdu, utrudniać kierowania ani ograniczać widoczności drogi. W przeciwnym razie nasz weekendowy wypad za miasto może skończyć się mandatem do 500 zł.
Może cię też zainteresować:
- Podjechał pod kościół limuzyną, utrudniając ruch drogowy. Takiej komunii w Polsce jeszcze nie grali
- Cena za łóżko w klasie ekonomicznej spędza sen z powiek. Najdroższa drzemka w całym życiu
- Darmowe przejazdy wszystkimi pociągami już w czerwcu. PKP Intercity przygotowuje się do ważnego święta
