Długo wyczekiwany urlop i wakacyjny wyjazd często powoduje niemałe zamieszanie. Wtedy bardzo łatwo stracić czujność i spuścić z oczu własny bagaż. W takim przypadku złodzieje nie będą mieć litości i natychmiast dobiorą się do twoich rzeczy osobistych. Pieniądze, dokumenty, sprzęt elektroniczny - strata tych przedmiotów może być bardzo bolesna i kłopotliwa. Jak uniknąć nieprzyjemności? Jest sposób, aby nieco utrudnić im "pracę".
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Niestety, prawda jest taka, że 100 proc. ochrona przed wakacyjną kradzieżą nie istnieje, jednak warto zrobić wszystko, co się da, aby zminimalizować ryzyko jej wystąpienia. Zdaniem wielu kluczowym elementem jest materiał, z jakiego wykonany jest nasz bagaż. Kupując walizkę, warto zdecydować się na taką, która jest wyprodukowana z twardych materiałów, takich jak PC, ABS, PET i PP, co z pewnością pozytywnie wpłynie również na jej wytrzymałość podczas podróży. Kolejnym aspektem jest zamek, który powinien być zakryty z obu stron i posiadać tzw. funkcję TSA, czyli dodatkowe zabezpieczenie cyfrowe z miejscem na klucz. Ta dziurka stworzona jest po to, aby celnicy, w razie potrzeby, mogli dostać się do wnętrza bagażu, bez zbędnego zamieszania i dopytywania właściciela o szyfr. Oczywistym jest fakt, że zdecydowanie lepszym wyborem jest walizka, a niżeli zwykła płócienna torba, którą bardzo łatwo rozciąć i w dosłownie ułamek sekundy wyciągnąć z niej cenne rzeczy. "Profesjonalnym" złodziejom często udaje się to zrobić nawet wtedy, gdy ta znajduje się na ramieniu lub plecach turysty.
Choć producenci toreb i walizek podróżnych robią wszystko, aby wyjść naprzeciw metodom wykorzystywanym przez złodziei, to ci wciąż są o jeden krok do przodu. Okazuje się, że do otwarcia walizki, która jest zabezpieczona na przykład kłódką, potrzebny jest zaledwie długopis. Wystarczy włożyć go między ząbki zamka i pociągnąć w jedną stronę. W ten sposób tworzy się luka, która umożliwia zajrzenie do środka i wyciągnięcie z bagażu najcenniejszych przedmiotów. Najniebezpieczniejsze jest to, że przy tej metodzie złodzieje nie zostawiają po sobie żadnego śladu, ponieważ przesunięcie zamka powoduje ponowne złączenie się ząbków. To uniemożliwia szybką reakcję, w efekcie czego podróżny może zwiedzić pół globu, zanim zorientuje się, że w jego walizce brakuje kilku istotnych rzeczy. Ku przestrodze jedna z użytkowniczek TikToka zaprezentowała, jak dokładnie działa wspomniana metoda.
Komentarze (1)
Jeśli masz taką walizkę, możesz pożegnać się z zawartością. Złodzieje otworzą ją jednym ruchem
.
********
OdZiółkowska'ujmy orto-skazy:
'...prawda jest taka, że 100 proc. ochrona przed wakacyjną kradzieżą nie istnieje...'
>>> ...100-proc. ochrona...
>>> ...stuprocentowa
Tertium non datur, Autorko. Bo zapis ,,100-procentowa" to już żadna oszczędność bitów.
.
Piszmy bez zbędnego przecinka, Autorko:
'...dostać się do wnętrza bagażu, bez zbędnego...'
>>> ...bagażu bez... [BEZ PRZECINKA]
.
'...a niżeli...'
>>> ...aniżeli / niż / niźli...