Siódma edycja "Love Island" wywołała nie tylko ogrom emocji, ale i lawinę krytyki wśród fanów. O zmianie głównej prowadzącej Karoliny Gilon internauci rozpisywali się jeszcze przed ostatnim odcinkiem, oskarżając przy tym cały program o "ustawkę". Czy ich apele w końcu doczekały się odpowiedzi? Wygląda na to, że tak, choć nie wszyscy będą zadowoleni.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Po siódmej edycji lubianego w Polsce reality-show - "Love Island" Karolina Gilon zmagała się z ogromnym hejtem (choć nie zabrakło także konstruktywnej krytyki). Widzowie od początku komentowali, co się dzieje na ekranie. Zarzucali kobiecie wypalenie zawodowe, sztuczność, a nawet stronniczość. Zdaniem co po niektórych program z roku na rok pogrąża się coraz bardziej ze względu na obecną w nim przemoc psychiczną i ustawki. Internauci rozpisują się pod oficjalnymi profilami Gilon i "Love Island", sugerując zmianę prowadzącej i zaproszenie między innymi Dody.
Karolina, zrób coś z tą patologią w tym programie!
Jako produkcja dopuszczacie do jawnego hejtu i się z nim zgadzacie.
- czytamy w komentarzach na koncie Karoliny.
Widzowie coraz częściej opisują wydarzenia z ekranu w mediach społecznościowych, próbując wpłynąć na to, co się dzieje w programie. W kierunku Gilon najwięcej było oskarżeń o promowanie znajomych.
Czemu udajesz, że nie znasz Adama? Na siłę go pchasz dalej po znajomości. Jedna wielka ustawka i ściema.
Jako prowadząca, tak jak większość osób mówi, na maksa się wypaliłaś. Jesteś stronnicza i niemiła.
- na profilu "Love Island" pojawiło się wiele takich głosów. Coraz częściej sugerowana jest zmiana prowadzącej.
Doda na prowadzącą, bo Karolina już się nie nadaje!
Jedno jest pewne, powinna się zmienić prowadząca. Z całym szacunkiem Pani Gilon, ale trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść.
- fani nie pozostawili na niej suchej nitki, tak jak tydzień temu oberwało się jednej z uczestniczek, Sandrze, która również znalazła się w ogniu krytyki. Karolina Gilon w przeciwieństwie do innych, postanowiła jednak odpowiedzieć widzom.
Ilość negatywnych komentarzy, która płynie w stronę prowadzącej programu jest ogromna. Karolina Gilon postanowiła jednak wypowiedzieć się na ten temat, ostro odnosząc się do widzów.
Dużo osób myśli, że jestem twardą laską, której nic nie rusza. Staram się być w tym, co robię, najlepsza. Nie zgadzam się z niektórymi komentarzami. To, że jestem stronnicza czy to, że kogoś faworyzuję – absolutnie nigdy tak nie było. W tym sezonie niektórzy nasi widzowie byli tacy delikatni.
– powiedziała Gilon w wywiadzie dla Plejady, zrzucając powody krytyki na delikatność oglądających. Na pytanie, czy ma zamiar zrezygnować, odpowiedziała krótko i stanowczo.
Nigdy w życiu nie miałam myśli, aby zrezygnować. Uważam, że jestem częścią programu. Taka myśl mi nawet nie przeszła przez głowę. Nie mam takiej opcji. Kocham „Love Island". To takie moje dziecko.
– powiedziała z przekonaniem. Na zmianę prowadzącej w najbliższym czasie widzowie nie mają co liczyć.