Adam Woronowicz to znany aktor filmowy i teatralny, który swoją karierę rozpoczął już w 1995 roku i kontynuuje po dziś dzień. Obecnie od kilkunastu miesięcy występuje w spektaklu teatralnym "Gra", gdzie na planie towarzyszy mu młoda artystka Julia Wieniawa. To właśnie on postanowił opowiedzieć, jak celebrytka zachowuje się w pracy.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Adam Woronowicz aktywnie działa w zawodzie aktora i niemal nie schodzi z desek teatru. Od roku występuje wraz z Julią Wieniawą w spektaklu "Gra", który cieszy się uznaniem i dużą popularnością. Doświadczony twórca postanowił podzielić się z Filipem Borowiakiem, dziennikarzem Wirtualnej Polski, swoimi wrażeniami ze współpracy z młodą celebrytką. Na początku aktor nie mógł się powstrzymać przed skomplementowaniem Julii.
Jestem dumny z tego, jak się rozwinęła przez ten rok. Ze wzruszeniem to obserwuję. Julka jest bardzo pracowita, uczciwa w tym, co robi, jest perfekcjonistką, w ogóle nie gwiazdorzy i wie, co to znaczy partnerstwo. Ma głód ciągłego poszerzania swojego doświadczenia. (...) To jest to doświadczenie, które nas jako aktorów buduje i wiem, że Julka bardzo to docenia.
- mówi Woronowicz. Po chwili dodaje, że wbrew temu co uważa sporo ludzi, wcale nie doradza młodszej koleżance.
Co ważne, wiele osób myśli, że ja otaczam ją opieką w tym projekcie jako ten bardziej doświadczony aktor, daję jej wiele porad itd. Tak nie jest. Aktor kwitnie, gdy sam może się rozwijać i czerpać z kolejnych doświadczeń i tak jest w jej przypadku. Praca z nią to sama przyjemność.
- podsumowuje, nie kryjąc uznania. Nie zabrakło również wątku talentu wokalnego Julii Wieniawy.
Poza aktorstwem i występowaniem wspólnie na deskach teatru Adam Woronowicz postanowił opowiedzieć Wirtualnej Polsce, co sądzi o polskiej scenie wokalnej i młodym pokoleniu. Co ciekawe, Julia Wieniawa kilka razy zaprosiła go już na swój koncert. Póki co jednak nie udało mu się dotrzeć na jej występy, ale obiecuje to nadrobić.
Już raz było bardzo blisko, ale nagle mi coś wypadło i nie byłem w stanie się pojawić. Wiem, że teraz nagrywa nową płytę i tu już na waszych łamach mogę się zadeklarować, że na pewno na nową trasę przyjdę! Bardzo mi się podoba jej muzyka i ten elektroniczny kierunek, który sobie obrała.
- przyznaje z rozbawieniem 49-letni aktor. Przy okazji nawiązuje do innych artystów, których bardzo ceni, a którzy dopiero co zyskują coraz większą popularność.
W ogóle uwielbiam młodych polskich wykonawców. Ostatnio bardzo spodobał mi się Szczyl. Jestem w szoku, jakie teksty on pisze! W ogóle mamy świetnych młodych twórców — i nawet nie mówię o gigantach, takich, jak Vito Bambino czy Dawid Podsiadło — ale jeszcze młodszych.
- podsumował Adam Woronowicz, nie precyzując jednak, kogo dokładnie miał na myśli. Pewne jest jednak to, że artysta śledzi dokonania młodych twórców i być może rzeczywiście postanowi odwiedzić Julię Wieniawę podczas kolejnej trasy koncertowej.