Kampania nawiązująca do włoskiej turystyki wystartowała w połowie kwietnia 2023 roku. W ramach projektu rząd utworzył dość ciekawy, lecz kontrowersyjny profil na Instagramie. Ten rodzaj reklamy, ma wpłynąć na młodych podróżników. Poszli w dobrą stronę? Spadła na nich potężna fala krytyki.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W ramach akcji promocyjnej włoskiego resortu turystyki utworzono konto na Instagramie, które należy do Wenus znanej z obrazu samego mistrza renesansu. Jej cyfrowa wersja podróżuje po słonecznej Italii, robi sobie selfie niczym popularne influencerki i wciąż poszerza grono swoich obserwujących. Na zdjęciach możemy zobaczyć, jak zajada się pizzą, odwiedza rzymskie koloseum, gra w golfa oraz w kolarskim stroju przypomina o wyścigu Giro d'Italia. Tym, co odróżnia ją od oryginału, są ubrania oraz to, że ma około 30 lat.
Założeniem kampanii było przedstawienie luźnego i nowoczesnego oblicza Włoch. Niestety pomysł włoskiego rządu nie spodobał się obywatelom, którzy nie mieli zamiaru przebierać w słowach. Ich zdaniem zrobienie z ikonicznej Wenus cyfrowej influencerki jest zagrożeniem dla dziedzictwa kulturowego państwa.
Kampania trywializuje nasze dziedzictwo w najwulgarniejszy sposób, przekształcając Wenus Botticellego w kolejną stereotypową kobiecą piękność
- stwierdziła Livia Garomersini, historyczka sztuki i aktywistka z Mi Riconosci, organizacji zajmującej się kampaniami na rzecz sztuki i dziedzictwa, cytowana przez Bloomberga. W internecie pojawiła się niezliczona ilość memów z Wenus w roli głównej, która jako "influencerka" występowała w otoczeniu pojemników na śmieci, czy w towarzystwie szefa mafii Matteo Messiny Denaro. Krytycy zwracają uwagę także na jeszcze jeden aspekt. Dla nich ogromną wpadką włoskiego rządu jest także hasło towarzyszące projektowi, które brzmi "Open to Meraviglia" (Otwórz się na cud). Dla obywateli mieszanie języka włoskiego z angielskim nie jest dobrym pomysłem, ponieważ tamtejszy język powinien być filarem kultury państwa. Pomimo tego, twórcy kampanii wciąż próbują bronić własnego pomysłu. Ivana Jelinic twierdzi, iż jest to dobry sposób na przyciągnięcie młodych ludzi i uczestnictwo w rynkach zagranicznych.
Podobał nam się pomysł, że byłoby to dzieło sztuki, które jest ponadczasowe. Wenus Botticellego wydawała się nam nieśmiertelną ikoną, która mogłaby dobrze reprezentować Włochy
- przekazała dyrektorka generalna narodowej agencji turystyki włoskiej w rozmowie z "The Associated Press".