• Link został skopiowany

Uczestnicy "Squid Game" żądają od Netfliksa odszkodowania. Poszło o przekroczenie granic bezpieczeństwa

Władze Netfliksa muszą się tłumaczyć. Niedawno na platformie pojawiły się pierwsze odcinki reality show "Squid Game: Wyzwanie". Program jest inspirowany koreańskim serialem, który stał się prawdziwym hitem. Miał być kolejny sukces, a zamiast tego jest skandal. Uczestnicy domagają się odszkodowania za rysy na zdrowiu.
Kadr z programu 'Squid Game: Wyzwanie'
Netflix

Wszystko wskazuje na to, że wcześniejsze doniesienia o wątpliwych warunkach na planie reality show "Squid Game: Wyzwanie" okazały się prawdą. Jeszcze przed premierą pierwszego odcinka pojawiły się pogłoski o licznych omdleniach i interwencjach lekarzy. Czyżby nawet główna wygrana w wysokości 4,56 mln dolarów nie była tego warta? Wygląda na to, że to wszystko poszło o krok za daleko. 

Zobacz wideo "Squid Game" powraca. Tym razem w postaci reality show. "Squid Game: The Challenge" [ZWIASTUN]

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

"Squid Game: Wyzwanie". Nad Netfliksem zawisły czarne chmury 

Zdjęcia do programu były robione w Wielkiej Brytanii, a nagrania trwały przez wiele godzin w ciągu dnia. Dodatkowo na planie miały panować niezwykle niskie temperatury, co tylko potęgowało zmęczenie i złe samopoczucie panujące wśród uczestników. Teraz, w walce o sprawiedliwość, ma ich reprezentować kancelaria prawna Express Solicitors. Jej dyrektor generalny Daniel Slade poinformował, że podjęto decyzję o złożeniu pisma - kierowanego do produkcji - z żądaniem zadośćuczynienia

(...) złożyliśmy pisma roszczeniowe w imieniu uczestników tego programu. Z tego, co nam powiedziano, wynika, że twórcy show przekroczyli granice bezpieczeństwa w imię rozrywki. Firmy produkcyjne muszą upewnić się, że standardy zdrowia i bezpieczeństwa na planie ich programów nie narażają ludzi na ryzyko

- czytamy w oświadczeniu. Daniel Slade dodał, że aktualnie trwa proces zbierania dowodów, które przydadzą się w ewentualnym procesie sądowym. Na ten moment wspomniana kancelaria działa w imieniu dwóch uczestników, jednak utrzymuje również kontakt z innymi potencjalnymi powodami. Wszyscy twierdzą, że w trakcie udziału w programie doznali "obrażeń, takich jak hipotermia i uszkodzenie nerwów w wyniku słabych standardów bezpieczeństwa na planie zdjęciowym". Właśnie dlatego postanowili walczyć o odszkodowanie od firmy odpowiedzialnej za jego produkcję, czyli Studio Lambert. 

 

Uczestnicy "Squid Game: Wyzwanie" kontra Netflix. Jest odpowiedź platformy 

Do nadużyć miało dojść już podczas pierwszej gry "Czerwone, Zielone". Uczestników zapewniono, że tego dnia spędzą na planie dwie godziny, a ostatecznie nagrania trwały aż siedem. Co więcej, przerwy między piosenkami, gdy gracze musieli stać w bezruchu, miały wzrosnąć z dwóch minut nawet do 15. Zdjęcia były kręcone w hangarze, w którym panowała wyjątkowo niska temperatura, niekiedy spadała nawet do -2 stopni Celsjusza. 

Warunki były absolutnie nieludzkie i nie miało to nic wspólnego z grą

- powiedział jeden z graczy, cytowany przez "Variety". Inna osoba, stwierdziła, że, biorąc udział w tym przedsięwzięciu, wszyscy zostali "okaleczeni", a nie zapisywali się do "Ryzykantów". Nieco inne zdanie ma na ten temat Netflix. Przedstawiciele platformy uważają, że zadbali o zdrowie i bezpieczeństwo uczestników show, a ci byli przygotowani na to, co ich czekało. 

Rozdaliśmy największą nagrodę w historii konkursów telewizyjnych. Wygranie 4,56 miliona dolarów nigdy nie zapowiada spaceru po parku. Choć bywały dość ciężkie momenty i sam, gdybym uczestniczył w programie, niekoniecznie chciałbym jeść w tym dormitorium przez resztę mojego życia, to jednak uważam, że show i tak było o wiele przyjemniejsze i łatwiejsze niż większość programów nadawanych na żywo

- wyjaśnił producent wykonawczy Stephen Lambert w rozmowie z "Hollywood Reporter". 

Więcej o: