Jak zapewne większość osób już wie, jakiś czas temu platforma Max zapowiedziała, że powstanie nowy serial na podstawie książek J.K. Rowling. Najnowsze doniesienia z pewnością pozytywnie zaskoczą fanów serii. Twórcy mają podobno zagłębić się w fabułę powieści o wiele lepiej niż znane już filmy o młodym czarodzieju.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Discovery+ i HBO Max, które zamieniło się w platformę streamingową Max, w tym roku ogłosili, że planują na nowo odkryć magiczny świat "Harry'ego Pottera". Od tego czasu pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, czego fani mogą spodziewać się po nadchodzącym serialu. Od premiery ostatniej części serii filmów minęło już niemal 12 lat. Seria tak głęboko wgryzła się już we współczesną popkulturę, że ciężko znaleźć osobę, która by o niej chociażby nie słyszała. Nie każdy jednak zadowolony jest z powodu nadchodzącego rebootu przygód czarodziejów w Hogwarcie. Część osób uważa, że Max mogło zabrać się za losy Huncwotów (czasy szkolne rodziców Harry'ego) czy może za historię Hogwartu. Wielu jest nieprzekonanych do rebootu, zwłaszcza że wciąż nie podano zbyt dużej liczny szczegółów dotyczących ambitnego projektu. Wraz z zapowiedzią serialu, coraz więcej mówi się jednak o wątkach z książek, które nie pojawiły się w filmowej adaptacji. Twórcy mają nadzieję, że uda im się bliżej przyjrzeć fabule z książek - tak przynajmniej wynika z rozmowy producenta Davida Haymana z portalem Total Film:
To dopiero początek. Nie zatrudniliśmy nawet scenarzysty, który zacząłby pisać. Jest na to trochę za wcześnie. Ale mamy nadzieję, że będzie to wyjątkowa produkcja, która da nam możliwość zapoznania się w większym stopniu z książkami i cieszenia się serialem, który je zgłębia
Jeżeli twórcy rzeczywiście pokażą na ekranie wszystko to, co miało wątek w książkach, a nie znalazło się w filmach, fani z pewnością będą zadowoleni. Od lat słyszy się bowiem głosy krytyki mówiące o tym, że nie zobaczyliśmy Irytka, Charliego Weasleya, Stowarzyszenia Walki o Emancypację Skrzatów Zniewolonych stworzonego przez Hermionę, skrzatki Mrużki, imprezy u Prawie Bezgłowego Nicka i całej masy innych wątków. Fani serii mają również obawy dotyczące nowej obsady. Wiele osób zastanawia się, czy zobaczymy stare twarze w zupełnie nowej odsłonie. Możemy być jednak zawiedzeni. W wywiadzie dla portalu "Deadline" Daniel Radcliffe wypowiedział się na temat swojego możliwego angażu w, choć epizodycznej roli dla głośnego tytułu:
Nie, nie sądzę. Z tego, co słyszałem o serialu, chcą zacząć wszystko od nowa. To byłoby raczej dziwne, gdybym nagle wyskoczył na ekranie
W ostatniej rozmowie z serwisem "ComicBook" dawny odtwórca Harry'ego ponownie podkreślił, że serial ma być początkiem czegoś zupełnie nowego.
Komentarze (1)
Jeden z twórców się wygadał. Już wiadomo, jak będzie wyglądać serial o "Harrym Potterze"